Rusza sezon raportów kwartalnych największych spółek. Trzy miesiące temu sypnęło niespodziankami. Teraz nie będzie tak łatwo wywołać zachwyt amerykańskich inwestorów - pisze "Puls Biznesu".
Wczoraj sieć handlowa Costco jako pierwsza z amerykańskich spółek pochwaliła się wynikami trzeciego kwartału. Jej zysk na akcję był o 8 proc. wyższy od prognoz analityków, a przychody okazały się porównywalne zarówno z oczekiwaniami, jak i z rezultatami sprzed roku. Późnym wieczorem zostały zaprezentowane wyniki aluminiowego giganta — Alcoa, które także pozytywnie zaskoczyły. Przychody spadły co prawda o 34,3 proc. 4,6 mld dol., ale to wciąż więcej niż oczekiwali analitycy (prognoza na poziomie 4,55 mld dol.).
Maja Goettig, ekonomistka Banku BPH, nie ma wątpliwości, że lepsze od oczekiwań wyniki firm mogą poprawić nastroje inwestorów. Mogą stać się impulsem do kontynuacji w czwartym kwartale wzrostów na światowych giełdach, po tym jak seria gorszych danych makro z USA nieco podkopała oczekiwania na szybkie wyjście światowej gospodarki z recesji - przekonuje na łamach PB Goettig.
U nas jeszcze poczekamy
Podobnego zdania jest Przemysław Kwiecień, analityk DM XTB. - Na tym etapie cyklu koniunkturalnego nawet utrzymanie wyników z poprzedniego kwartału będzie dobrym rezultatem. Gdyby okazały się zauważalnie lepsze, mogą dać sygnał do dalszych wzrostów kursów akcji. Rynek oceni to jednak najwcześniej po wynikach banków w końcu przyszłego tygodnia, a nie po wynikach producenta aluminium Alcoa, które mają znaczenie tylko symboliczne - mówi w rozmowie z "PB" analityk XTB.
Specjaliści podkreślają, że inwestorzy zareagują pozytywnie na sezon wyników tylko wówczas, jeśli okaże się, że lepsze od prognoz rezultaty są konsekwencją poprawy przychodów, a nie redukcji kosztów (np. cięcia zatrudnienia czy inwestycji).
W Polsce sezon wyników trzeciego kwartału rozpocznie się 26 października od raportu Banku Millennium - przypomina "PB".
Źródło: "Puls Biznesu"