Tablety, telewizory i kamery cyfrowe będą droższe? ZAiKS chce "podatku od piractwa"

Opłatą reprograficzną, która ma w założeniu rekompensować autorom straty ponoszone w związku z kopiowaniem ich muzyki lub filmów, są obecnie objęte m.in.: drukarki, nagrywarki, płyty CD i DVD, komputery, odtwarzacze MP3 i radioodbiorniki. Wynosi ona od 0,05 proc. do nawet 3 proc. wartości produktu.

W połowie grudnia media informowały, że opłatą miały być objęte także smartfony i telefony komórkowe. Teraz ZAiKS, zarządzający prawami autorskimi twórców, chce, by ten "podatek od piractwa" obowiązywał także w przypadku tabletów, telewizorów, kamer i aparatów cyfrowych.

Miałby on wynosić 2 proc., co oznacza, że ceny wzrosłyby od 10 do nawet 120 zł. Tylko w przypadku rynku telefonów komórkowych, który wynosi ponad pięć miliardów złotych, producenci musieliby przekazać ZAiKS ponad 100 mln zł.

Swoje propozycje ZAiKS przedstawił Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jak sprawdził portal tvn24bis.pl, w resorcie trwają obecnie "wstępne prace" nad nowelizacją rozporządzenia w sprawie określenia kategorii urządzeń i nośników służących utrwalaniu utworów oraz opłat od nich. "Obecny katalog nie uwzględnia rozwoju techniki i zmian, które zaszły w sferze kopiowania" - podkreślono w planach legislacyjnych ministerstwa na ten rok.

Natomiast jeśli chodzi o projekt rozporządzenia dotyczącego opłat uiszczanych przez właścicieli urządzeń reprograficznych, zgodnie z decyzją ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, nie będzie on realizowany, gdyż konieczne są "dodatkowe analizy oraz konsultacje". Oznacza to, że jeśli nawet katalog urządzeń podlegających opłacie reprograficznej zostanie zatwierdzony, to wysokość dotychczasowych opłat nie powinna ulec zmianie.

Autor: rf/klim/ / Źródło: tvn24bis.pl