Szwajcarzy odrzucili w niedzielnym referendum wszystkie trzy poddane pod głosowanie inicjatywy - zwiększenia rezerw złota, zaostrzenia kwot imigracyjnych, a także zniesienia ulgi podatkowej dla zamożnych cudzoziemców. Wyniki przedstawił publiczny nadawca SRF. Zwiększenie rezerw złota mogłoby wzmocnić franka szwajcarskiego, co odczuliby Polacy mający kredyty w tej walucie.
Inicjatywie "Ratujmy nasze szwajcarskie złoto" przeciwnych było aż 77,3 proc. wyborców. Przeciwko ograniczeniu imigracji zagłosowało 74,1 proc. Większości nie zdobyła też trzecia kwestia, która była przedmiotem referendum - zniesienie przywilejów podatkowych dla zamożnych cudzoziemców. Głosowało przeciwko temu 59,2 proc. wyborców.
Z inicjatywą w sprawie złota wystąpiła populistyczno-konserwatywna Szwajcarska Partia Ludowa (SVP), proponując zobowiązanie banku centralnego do zaprzestania sprzedaży złota i zwiększenia rezerw tego kruszcu, tak aby frank miał w 20 procentach pokrycie w złocie. Przeciwny był temu rząd szwajcarski i bank centralny. Popierała tę koncepcję niezamożna część społeczeństwa, licząc na to, że aprecjacja franka zabezpieczonego złotem oznaczałaby zwiększenie siły nabywczej.
W piątek frank szwajcarski kosztował 3,48 zł. Reakcji na referendum trzeba spodziewać się w poniedziałek. Gdyby wynik był pozytywny mogłoby to doprowadzić do wzmocnienia franka szwajcarskiego, co odczuliby m.in. Polacy, którzy mają kredyt w tej walucie.
"Stop przeludnieniu. Tak dla zachowania zasobów przyrodniczych"
Propozycję bardzo restrykcyjnego ograniczenia liczby imigrantów zgłosiło stowarzyszenie Ekologia i Populacja (Ecopop). Referendum w tej sprawie zwołano pod hasłem "Stop przeludnieniu. Tak dla zachowania zasobów przyrodniczych". Ecopop domagał się ograniczenia liczby imigrantów o trzy czwarte, do 16 tys. rocznie.
Chociaż Szwajcaria nie należy do UE, stosunki tego alpejskiego kraju z całym blokiem mają ogromne znaczenie. Głosowanie z lutego nad ponownym ograniczeniem kwot imigracyjnych dla obywateli UE podsyciło napięcia między krajami unijnymi a Bernem, co stawia znak zapytania nad ich wzajemnymi relacjami. Ludność Szwajcarii potroiła się od 1850 roku, a od 1960 roku kraj ma do czynienia z eksplozją demograficzną, spowodowaną głównie napływem imigrantów z Europy.
Zniesienie przywilejów podatkowych, z których korzystają mieszkający w Szwajcarii bardzo bogaci cudzoziemcy, mogłoby być ciosem dla reputacji tego kraju jako raju podatkowego. Przeciwnicy tej inicjatywy wskazywali, że mogłoby to doprowadzić do "ucieczki milionerów" i w konsekwencji spadku wpływów z tytułu podatków.
Autor: kło / Źródło: PAP