Żywność, kwiaty i paliwo - to produkty za które przyszło nam zapłacić więcej w tym roku przy okazji świątecznych zakupów. Na szczęście podwyżki cen nie były tak wysokie, jak się spodziewano.
Z danych Narodowego Banku Polskiego dotyczących wskaźnika inflacji wynika, że w okresie Świąt Wielkanocnych ceny wzrosły o ok. 2 proc. Mniejszy skok cen spowodowany jest zmniejszającym się poziomem inflacji. - Ceny więc rosną wolniej - wyjaśnia Marek Tejchman z TVNCNBC Biznes.
Owoce, nie kwiaty
Najbardziej ucierpiały portfele osób, które kwiatami postanowiły udekorować świąteczny stół. Ich ceny wzrosły nawet o 10 proc.
Zaszaleć można było z kolei przy kupowaniu owoców. - Dzięki temu, że złoty jest mocny, wszystko co sprowadzamy z zagranicy: cytrusy, pomidory, jabłka, kosztuje mniej - mówił Tejchman.
Wiele też zależy od tego, co postanowiliśmy na stole postawić. - Mamy większe pole do popisu w te Święta. Nie musi być cały indyk, czy kaczka na drugie danie. U niektórych jest tylko biała kiełbasa. - tłumaczyła restauratorka Magda Gessler.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24