Około 120 przedstawicieli Związku Rybaków Polskich protestuje przed warszawskim hotelem Polonia, w którym od środy obraduje Regionalna Rada Doradcza Morza Bałtyckiego. Rybacy chcą, aby Komisja Europejska jeszcze raz zbadała sprawę limitów na połów dorsza.
Rybacy protestują przeciwko obowiązującemu do końca roku unijnemu zakazowi połowu dorsza i żądają powołania na szczeblu Unii Europejskiej niezależnej komisji, która zbada rzeczywistą liczebność dorsza w Bałtyku. Demonstranci domagają się też dymisji komisarza ds. rybołóstwa i gospodarki morskiej UE Joe Borga. Manifestanci przynieśli ze sobą flagi i transparenty z napisami m.in. "Żądamy Komisji ds. Bałtyku", "Pozwólcie żyć polskim rybakom".
Minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk uspokoił protestujących mówiąc, że KE zgodziła się na powołanie specjalnej komisji, która ma przeanalizować szacunki zasobów dorsza w Bałtyku oraz sposób prowadzenia sprawozdawczości połowów w krajach bałtyckich. - Polscy rybacy nie zostaną ukarani za przekroczenie kwot połowowych - dodał minister.
Według szefa resortu, Polska ma ponownie przeliczyć wyłowione dorsze i jeżeli okaże się, że przekroczenie jest niewielkie, to o tę wielkość zostanie pomniejszony przyszłoroczny limit połowu dorszy.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24