Ropa naftowa po sporych wzrostach rano w poniedziałek teraz mocno tanieje na rynkach paliw. Inwestorzy oceniają, że ewentualne cięcie dostaw przez OPEC nie zaszkodzi rynkowi - podają maklerzy. Ceny w Nowym Jorku spadły do 48,8 dolara za baryłkę.
Baryłka lekkiej słodkiej ropy WTI na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku w dostawach na styczeń, w handlu elektronicznym, tanieje teraz o 1,13 dolara, czyli 2,3 proc., do 48,80 dolara. Wcześniej w poniedziałek ropa drożała o ponad 2 proc.
- Rynek spodziewa się, że OPEC prawdopodobnie znów obniży produkcję - mówi Clarence Chu, trader Hudson Capital Energy w Singapurze. - Aby obniżka miała wpływ na rynek musi być to 1,5 mln baryłek dziennie lub jeszcze więcej - dodaje.
Rano baryłka w Nowym Jorku w dostawach na styczeń drożała o 1,41 dolarów, czyli 2,8 proc., do 51,34 dolarów.
W piątek kontrakt zdrożał o 1 proc. do 48,93 dolarów za baryłkę i był to pierwszy wzrost cen surowca od 6 sesji.
Wcześniej jednak tego dnia ropa w USA była wyceniana na 48,25 dolarów za baryłkę, najniżej od 3 lat.
Ministrowie ropy z OPEC spotykają się 29 listopada na posiedzeniu w Kairze.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu