Kolejne "jaskółki" zwiastują wychodzenie Świata z kryzysu. Baryłka ropy naftowej bije we wtorek kolejny rekord cenowy i jest najdroższa od 18 miesięcy. Drożeje też miedź. Ceny surowców idą w górę, mimo że podobnym kursem podąża dolar.
Stan gospodarki się poprawia, więc potrzebuje ona "paliwa" do wzrostu. A to drożeje. We wtorek ceny ropy naftowej oscylowały wokół 87 dol za baryłkę, co jest najwyższą ceną od września 2008 roku.
Najdroższa od sierpnia 2008 roku jest też miedź, która kosztuje już prawie osiem tys. dol za tonę. Wzrost ceny w dolarach byłby pewnie jeszcze większy, gdyby nie to, że amerykańska waluta cały czas drożeje w stosunku do euro.
W USA coraz lepiej
Apetyt inwestorów obudziły pozytywne dane z USA, które rozbudziły nadzieję na poprawę globalnego popytu. ISM (wskaźnik aktywności gospodarczej) dla sektora usług w USA w marcu wzrósł do 55,4 pkt (prognozowano 54), a sprzedaż domów wzrosła o 8,2 proc. przy prognozie minus 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym.
- Mieliśmy serię dobrych danych makroekonomicznych z USA. Ubiegłotygodniowe dane o bezrobociu, wczorajszy odczyt ISM i liczba przyszłych transakcji kupna domów na rynku wtórnym były lepsze od oczekiwań - powiedział agencji Reutera analityk Commerzbanku Eugen Weinberg. - Dane, które ostatnio obserwujemy, potwierdzają trwające silne odbicie gospodarcze. Rynek robi się coraz bardziej optymistyczny - dodał.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu