Banki i klienci znów pokochali kredyty walutowe, ale już nie we frankach szwajcarskich, ale w euro - pisze "Gazeta Wyborcza".
Jeszcze niedawno kredyt mieszkaniowy w euro lub we frankach był marzeniem, a większość banków w ogóle wycofała takie pożyczki z oferty. Teraz kredytami w euro kusi już 14 na 20 największych banków. Siedem udzieli kredytu w euro na 100-110 proc. wartości nieruchomości.
Jak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej, miesięcznie banki sprzedają 12 tys. kredytów w złotych, a walutowych tylko 3 tys. Ale proporcje powoli się zmieniają. Daleko jeszcze do szału walutowych kredytów hipotecznych z poprzednich lat, kiedy stanowiły one 80 proc. całej puli , ale już nadzór bankowy przygląda się z niepokojem rosnącej popularności kredytów w euro.
Jak dowiaduje się "Gazeta", nadzór bankowy chce zaostrzyć warunki ich udzielania. Prawdopodobnie zobowiąże banki do utrzymywania utrzymywania wyższych zapasów pieniędzy na poczt takich pożyczek. A to podniesie ich koszty.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu