- Zawsze w przypadku pewnych inwestycji musi towarzyszyć im pytanie o zasadność i to, co może spowodować. Ja uważam, że może spowodować bankructwo przewoźnika - ocenił zakup Pendolino w TVN24 Biznes i Świat Czesław Warsewicz, były prezes PKP Intercity, a obecnie szef Blue Ocean Business Consulitng.
W piątek w Gdyni obchodzony jest europejski Dzień Maszynisty. Z tej okazji właśnie w Gdyni można zwiedzać pociąg Pendolino. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy film, który pokazuje przejazd pociągu.
Zgoda UTK oznacza to, że pociągi te w grudniu zaczną wozić pasażerów. Pendolino uzyskało zezwolenie, zgodnie z wnioskiem i dokumentacją opracowaną m.in. przez producenta, na poruszanie się prędkością z 250 km/h.
Rzeczniczka PKP Zuzanna Szopowska powiedziała, że ze względu na opóźnienie w homologacji pociągu, PKP Intercity do grudniowej siatki połączeń włączy mniejszą liczbę składów Pendolino. Od 14 grudnia pasażerów będzie wozić 13 składów, a pięć będzie w rezerwie.
Ile czasu?
Od grudnia na trasie z Warszawy do Gdańska jeździć będzie 10 pociągów Pendolino i dwa ekspresy. Trasę z Warszawy do Wrocławia obsłużą dwa Pendolino i trzy ekspresy (pierwotnie na tej trasie miało jeździć 5 składów Pendolino), ze stolicy do Krakowa będzie jeździć 9 składów Pendolino i jeden ekspres (pierwotnie 11 i 2), a z Warszawy do Katowic 5 składów Pendolino i 5 pociągów typu ekspres. Czas przejazdu między stolicą a Gdańskiem ma wynosić 2 godziny 58 minut, Wrocławiem - 3 godz. 42 minut, Krakowem - 2 godz. 28 minut, a Katowicami - 2 godz. 34 minuty. W czwartek prezes Urzędu Transportu Kolejowego wydał zezwolenie na dopuszczenie pociągu do eksploatacji.
Atrakcyjna oferta?
Według byłego szefa PKP Intercity blisko trzy godziny do Gdańska to nie jest zbyt atrakcyjna oferta. - Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że na początku lat 90. w rozkładzie jazdy pociąg jechał z Gdańska do Warszawy 3 godziny 23 minuty, to inwestycje w kolej spowodowały oszczędność czasu 20 minut. To jest żaden efekt. Prędkość handlowa 100 km/h nie jest konkurencyjna w stosunku do przewozów lotniczych, a wątpliwie konkurencyjna jeśli chodzi o przewozy kołowe. Także myślę, że pod tym względem jakiegoś nowego otwarcia nie ma, aczkolwiek myślę, że pasażer zasługuje na nową jakość - podkreślił Czesław Warsewicz.
I dodał: - Nowy tabor, poprawa oferty należy się pasażerowi i powinien to otrzymać. To jest nowoczesny tabor, tylko pytanie po co. Czy te trzy godziny jest warte tych kilku miliardów złotych? Ja twierdzę, że nie.
Ekspert zaznaczył, że "podstawowy argument poprawy konkurencyjność, szczególnie dla klienta biznesowego to nie jest cena biletu, tylko czas dotarcia i dobra oferta". - Optymalny czas dojechania z Warszawy do Gdańska powinien oscylować wokół 1,5-2 godzin - podkreślił.
- Zawsze w przypadku pewnych inwestycji musi towarzyszyć im pytanie o zasadność i to, co może spowodować. Ja uważam, że może spowodować bankructwo przewoźnika - dodał Warsewicz.
Drgania Pendolino
Jak wynika z badań naukowców z Politechniki Krakowskiej, drgania wywoływane przez przejazdy Pendolino mogą mieć znacząco wyższy wpływ na znajdujące się przy torach budynki i ludzi w nich przebywających niż podczas przejazdów pociągów z niższymi prędkościami.
Z kolei poziom dźwięku generowany przez Pendolino jeżdżące z prędkością 200 km/h jest z reguły mniejszy niż wytwarzany obecne przez pociągi pasażerskie InterCity przy prędkości 160 km/h, czyli maksymalnej prędkości, z jaką poruszają się one po Centralnej Magistrali Kolejowej.
Podczas testów
Wyniki badań naukowców z Politechniki Krakowskiej są efektem pomiarów drgań oraz hałasu, wykonanych podczas testów Pendolino realizowanych w listopadzie i grudniu 2013 r. Pomiary były wykonywane przy Centralnej Magistrali Kolejowej, po której poruszały się składy testowe. Autorami opracowania pomiarów drgań wywołanych testowymi przejazdami Pendolino po CMK są prof. Krzysztof Stypuła i prof. Tadeusz Tatara. Jednym z przeprowadzanych testów było badanie rozprzestrzeniania drgań w gruncie podczas przejazdów testowych. Wykonano je na Centralnej Magistrali Kolejowej w okolicach miejscowości Przyłęk, położonej pomiędzy Psarami a Górą Włodowską. Wykonano także pomiary drgań murowanego domu mieszkalnego, znajdującego się w odległości 49 m od toru, po którym poruszały się pociągi. Podczas serii badań składy Pendolino poruszały z prędkościami od 40 do 293 km/h.
Bez wpływu na konstrukcję
Pomiary drgań gruntu pokazują, że zwiększają się one wraz ze wzrostem prędkości przejazdów pociągów. Ich rozprzestrzenianie zależy też od warunków gruntowych. Według autorów badań, drgania badanego budynku wywołane przejazdami pociągu Pendolino klasyfikowane są co prawda jako nieodczuwalne przez jego konstrukcję, ale ich wpływ na budynek był ok. trzykrotnie wyższy niż podczas przejazdu pociągów o konwencjonalnej prędkości. "Wniosków tych nie można bezkrytycznie uogólniać, ponieważ dotyczą konkretnych warunków terenowych i gruntowo-wodnych w miejscu wykonania pomiarów. Wskazują one jednak, że wpływ na budynki, a co za tym idzie na ludzi w budynkach, drgań wywoływanych w przyszłości przejazdami pociągów Pendolino, może być znacząco wyższy niż to miało dotychczas miejsce podczas przejazdów kolei konwencjonalnej - podsumowują autorzy. Pomiary akustyczne wykonał zespół z udziałem dr Janusza Bohatkiewicza oraz Sebastiana Biernackiego i Macieja Hałuja z firmy EKKOM. Jak zauważyli, przy ruchu pociągów z prędkością mniejszą niż 250 km/h dominujący jest tzw. hałas toczenia, wynikający z drgań zarówno szyny i całego toru, jak i wagonów, w tym w szczególności powierzchni bocznych kół. Przy dużych prędkościach (powyżej 250 km/h) dominującym staje się natomiast hałas aerodynamiczny. Jego emisja jest związana z nieregularnym opływem powietrza podczas ruchu pociągu.
Mniejszy poziom dźwięku
Badacze ocenili, że poziom dźwięku przy przejazdach Pendolino jest mniejszy niż przy przejazdach zarówno pociągu pasażerskiego InterCity, jak i InterRegio z tą samą prędkością. Różnica ta wynosi ok. 1.8 dB w stosunku do składów dalekobieżnych oraz ok. 4.6 dB w stosunku do pociągów regionalnych na korzyść Pendolino. Ponadto podczas przejazdów Pendolino z najwyższymi prędkościami można usłyszeć charakterystyczny "świst" aerodynamiczny, który nie występuje przy jazdach z niższymi prędkościami. Zdaniem prowadzących badania wprowadzenie pociągów Pendolino jeżdżących z prędkością 200 km/h prawdopodobnie nie będzie wymuszało budowy nowych ekranów przeciwdźwiękowych, bowiem poziom dźwięku generowany przez nie przy tej prędkości jest z reguły mniejszy niż wytwarzany przez składy InterCity przy prędkości 160 km/h.
Koszt 20 pociągów Pendolino zakupionych przez PKP Intercity to ok. 400 mln euro. Kontrakt o wartości 665 mln euro obejmuje także budowę zaplecza technicznego w Warszawie oraz koszty utrzymania technicznego pociągów przez 17 lat.
Autor: mn//km / Źródło: TVN24 Biznes i Świat, TVN24, PAP