- Nie frustrujmy się, bezpieczeństwo energetyczne Polski nie jest zagrożone - zapewnił wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak w piątek w Łodzi. Odniósł się w ten sposób do informacji o zakończeniu budowy morskiego odcinka Gazociągu Północnego (Nord Stream), który bezpośrednio połączy Rosję z Niemcami.
Gaz ma popłynąć przez Nord Stream w październiku. Gazociąg będą tworzyły dwie nitki o długości po 1220 km i przepustowości po 27,5 mld metrów sześciennych surowca rocznie.
- Skupmy się na tych elementach, które dotyczą naszego bezpieczeństwa, a nie frustrujmy się tym, co robią inni - mówił Pawlak w Łodzi. Zapewnił, że bezpieczeństwo energetyczne Polski jest na bardzo wysokim poziomie. Dodał, że należy jeszcze lepiej wykorzystywać "rodzime surowce energetyczne, szczególnie węgiel", jak najszybciej uruchomić produkcję gazu łupkowego oraz szybko zakończyć budowę terminalu LNG w Świnoujściu.
Wicepremier jest przekonany, że wykorzystanie zasobów gazu łupkowego zmieni geopolitykę w regionie, a szczególnie pozycję Polski. - Przy obecnych cenach ropy i gazu, produkcja gazu łupkowego jest bardzo atrakcyjna - stwierdził
Gaz na przyszłość
W kwietniu amerykańska Agencja ds. Energii (EIA) poinformowała, że Polska ma 5,3 bln m sześć. możliwego do eksploatacji gazu łupkowego, czyli najwięcej ze wszystkich państw europejskich, w których przeprowadzono badania (raport EIA dotyczył 32 krajów). Ta ilość gazu - podkreśla Agencja - powinna zaspokoić zapotrzebowanie Polski na gaz przez najbliższych 300 lat.
Według amerykańskiego portalu poświęconego cenom ropy oilprice.com, jeśli polskie zasoby gazu łupkowego okażą się tak duże, jak to jest przewidywane, Polska w ciągu kilku lat może zostać eksporterem gazu.
Z kolei dzięki terminalowi w Świnoujściu, skroplony gaz (LNG) będzie mógł być dostarczany do Polski drogą morską. Początkowo roczna przepustowość terminalu wynosić będzie 5 mld metrów sześciennych, czyli 1/3 krajowego zapotrzebowania na gaz. Budowa gazoportu rozpoczęła się we wrześniu 2010 r., a ma zakończyć się w 2014 r.
Źródło: PAP