Przedsiębiorcy domagają się natychmiastowej obniżki stóp procentowych - podkreślają ekonomiści przed dzisiejszym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej. Eksperci prognozują jednak, że RPP wyjdzie naprzeciw tym oczekiwaniom dopiero w styczniu, obniżając stopy o co najmniej 0,5 proc. - podaje "Gazeta Wyborcza".
- Polskiej gospodarki nie stać na grzech zaniechania. Pogorszenie się dostępności do kredytu w Polsce oraz gwałtowne zahamowanie w kluczowych sektorach polskiej gospodarki przełoży się z pewnością na znaczne spowolnienie gospodarcze - przekonuje na łamach gazety prezes Krajowej Izby Gospodarczej Andrzej Arendarski.
Im wcześniej, tym lepiej
W Radzie Polityki Pieniężnej nie zebrała się jeszcze większość, która byłaby w stanie przeforsować obniżkę. O potrzebie cięcia stóp zwolennicy mniej restrykcyjnej polityki pieniężnej mówią jednak już od kilku tygodni.
- Rada powinna działać według zasady: lepiej wcześniej niż później. A więc kierować się perspektywami, a nie bieżącymi danymi - tłumaczy na łamach "Gazety Wyborczej" ekonomistka Banku Pekao SA Agnieszka Decewicz. Pekao SA, jako jeden z nielicznych banków, spodziewa się, że od grudnia podstawowa stopa będzie wynosić 5,75 proc. (dziś jest to 6 proc.).
Zmiany po nowym roku?
Obniżkę stóp procentowych przybliża perspektywa spadku inflacji i coraz słabsze wyniki naszej gospodarki. Ekonomiści z tygodnia na tydzień obniżają swoje prognozy na przyszły rok.
- Większość krajów już zrozumiała, że nie wolno dopuścić do znacznego zmniejszenia rozmiarów produkcji i zatrudnienia, i stopy obniża. Zachęca się ludzi do brania kredytów, wydawania więcej, niż zarabiają, i pobudzania przez to popytu - tłumaczy na łamach gazety Jerzy Osiatyński, minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego i Hanny Suchockiej.
Zmian można się jednak spodziewać dopiero po nowym roku - przewiduje. Jak przypominają ekonomiści, Rada dotąd nie kwapiła się do obniżała stóp procentowych w grudniu.
Decyzję RPP o wysokości stóp procentowych poznamy w środę.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24