Nadzór finansowy przyjrzy się sprzedaży BZ WBK. Chodzi o to, by mało wiarygodne i nadgryzione przez grecki kryzys zagraniczne instytucje finansowe nie zaszkodziły polskiemu rynkowi bankowemu i dobrze prosperującemu w Polsce BZ WBK.
Czwarty co do wielkości bank w Polsce, został wystawiony na sprzedaż, po tym jak w kłopoty wpadł jego właściciel, irlandzka grupa AIB. Wśród zainteresowanych kupnem BZ WBK wymienia się przede wszystkim banki francuskie: Societe Generale, Credit Agricole oraz hiszpański BBVA.
- Zgodnie z przepisami, nabycie banku wymaga zgody od polskiego nadzoru. Podmiot zainteresowany nabyciem polskiego banku musi dawać gwarancje właściwego zarządzania i musi być ekonomicznie wiarygodny - mówi prezes Komisji Nadzoru Finansowego Stanisław Kluza w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną". - Nie chcielibyśmy dopuścić do sytuacji, w której grupa znajdująca się jeszcze kilka miesięcy temu na garnuszku podatników, nabywa bank świetnie radzący sobie na rynku - dodaje.
OFE w bankach?
Kluza zaznacza, że nadzór finansowy nie pośredniczy w sprzedaży banków, ale nie ukrywa, że ma pomysł na sprzedaż BZ WBK: - Na polskim rynku jest kilka instytucji, które mogłyby finansowo uczestniczyć w nabyciu udziałów od podmiotu zagranicznego. Dla przykładu nabywcami akcji mogą być podmioty spoza sektora finansowego, np. OFE - mówi dziennikowi.
jak przypomina szef KNF, w Polsce prawie 70 proc. sektora bankowego należy do zagranicznych właścicieli, przy średniej dla UE na poziomie 27 proc. To wynik zagranicznej pomocy, jakiej udzielono Polsce i która była niezbędna, by Polska się mogła rozwijać: - W okresie kryzysu taka struktura rynku oznacza jednak pewne zagrożenia związane przede wszystkim z ryzykiem wycofania kapitału - ostrzega szef KNF.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24