Minister infrastruktury chce wiedzieć, jaką cenę są skłonni zapłacić kierowcy za przejazd autostradą A1 podczas remontu biegnącej równolegle krajowej "jedynki". Aby poznać odpowiedź, wyśle na drogi ankieterów, którzy będą zatrzymywać i przepytywać kierowców.
Badanie przeprowadzą pomorskie władze. - Przepytamy przez najbliższe dni użytkowników krajowej "jedynki"", przy jakiej kwocie zamiast krajową "jedynką" pojechaliby autostradą - wyjaśnił Jan Kozłowski, marszałek województwa. Na drogę ma wyjść 20 ankieterów i za kwotę 25 tys. złotych przeprowadzić badanie. Pomoże im w tym policja, która będzie zatrzymywać kierowców.
"Sondaż pomocny, ale nie decydujący"
Rzecznik ministerstwa infrastruktury, Mikołaj Karpiński zapewnił, że wyniki sondażu, choć nie będą decydujące, zostaną wzięte pod uwagę przy ustalaniu nowej ceny za przejazd A1. Skorzystanie z autostrady już niedługo stanie się niemal nie do uniknięcia - krajowa droga nr 1 będzie remontowana i przejazd nią będzie prawdziwą udręką, jeśli w ogóle nie będzie zablokowany.
Jednak, jak twierdzą ekonomiści, badania nie są potrzebne, a rozwiązanie jest oczywiste. - Im niższa cena, tym większy jest popyt, szczególnie, jeżeli cena wyjściowa jest bardzo wysoka - tłumaczył Marcin Nowicki z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.
Zdaniem Jacka Kurskiego (PiS), obniżenie opłat to "ściema". - Jak można przepytywać teraz ludzi, którym obiecało się całkowite zniesienie opłaty na czas remontu? - pytał poseł PiS.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: T VN