Dow Jones Industrial Average po dodatnim otwarciu tylko przez kilka chwil spadał poniżej kreski. A po godzinie handlu zaczął już nieprzerwany rajd w górę. Notowania zakończył po wzroście o 2,9 proc. do - uwaga - 9.034,69 pkt. Przebicie tej psychologicznej bariery po wzroście o 258 punktów może potwierdzać sygnał, że bessa należy już do przeszłości. To był drugi w historii najlepszy noworoczny start tego indeksu, biorąc pod uwagę zyskane punkty.
Podobnie zachowywały się pozostałe indeksy. Nasadq wzrósł o 3,5 proc. i przebił barierę 1.600 punktów osiągając 1.632,21 pkt. Standard and Poors' 500 wzrósł o 3,2 proc. do 931,8 pkt.
Gospodarka wciąż słabnie
Inwestorzy zachowują się cały czas, jakby kompletnie ignorowali coraz gorsze dane na temat amerykańskiej gospodarki.
W grudniu wskaźnik aktywności w amerykańskim przemyśle podawany przez Instytut Zarządzania Podażą spadł do 32,4 pkt. z 36,2 pkt. zanotowanych w listopadzie i miał najniższą wartość od czerwca 1980 roku. Opublikowane dane są gorsze od średniej rynkowych prognoz, która wynosiła 35,4 pkt.
Skąd więc ten optymizm? - Najgorsze już było - mówi Bloombergowi Jeffrey Saut, główny strateg inwestycyjny w Raymond James & Associates w St. Petersburg na Florydzie. Jego firma zarządza 190 miliardami dolarów. - nie oczekuję "super" 2009 roku, ale sądzę, że będzie lepszy niż 2008 - dodaje Saut.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24