Gospodarka zwalnia, ministerstwo finansów rewiduje zakładane w budżecie tempo wzrostu PKB, a analitycy zastanawiają się ile to wszystko będzie kosztować. - Rewizja tempa wzrostu do poziomu 3,8 procent może kosztować polski budżet od 5 do 7 miliardów zł - przewiduje główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu Janusz Jankowiak.
Zdaniem Jankowiaka taką sumę można jeszcze wygospodarować, nie zmieniając ustawy budżetowej. - Problem pojawi się, gdy wzrost PKB wyniesie ok. 2 procent - stwierdził ekonomista w TVN CNBC Biznes.
- Takie tempo wzrostu będzie oznaczało konieczność znalezienia w budżecie ok. 22-24 mld zł. No i tej sumy nie da się już oczywiście znaleźć albo bez nowelizacji ustawy budżetowej, albo bez innych rozwiązań ustawowych, które przywrócą pewien poziom dochodów budżetu - podkreślił Jankowiak.
Możliwość korekty budżetu na 2009 r., spowodowaną światowym kryzysem i związane z tym cięcia wydatków, zapowiedział minister finansów Jacek Rostowski. Rząd zakładał pierwotnie, że PKB wzrośnie w 2009 roku o 4,8 procent. Teraz mówi się o obniżeniu tych prognoz do 3,8 procent, a to oznacza spadek wpływów do kasy państwa. Przy jednoczesnych zapowiedziach utrzymania na niezmienionym poziomie deficytu budżetowego, pociągnęłoby to za sobą konieczność cięcia wydatków.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES