Górale stawiają na swoim, a szans na modernizację newralgicznego odcinka zakopianki od Poronina do stolicy Tatr nie ma - pisze "Rzeczpospolita".
Górale z Federacji Ochrony Podhala najpierw wygrali w sądzie administracyjnym, a teraz ich zwycięstwo potwierdził Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska ostatecznie uchylając niezbędną przy przebudowie decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych.
Ludzie ci nie zgadzali się na wyburzenia i wykup ich domów. Bali się też, że ekrany akustyczne, które odgrodziłyby ich od drogi, sprawiłyby też spadek ich dochodów. Argumentowali, że nie określono wpływu inwestycji na środowisko i warunki życia ludzi. – Cieszymy się, że wygraliśmy – mówi "Rz" rzecznik Federacji Ochrony Podhala Wojciech Biernacki. – Mieliśmy argumenty - dodaje.
Wszystko, byle w około
Zdaniem członków federacji zamiast w zakopiankę trzeba inwestować w model "rozproszonej" komunikacji na Podhalu, w tym w poszerzenie istniejących lokalnych dróg czy modernizację skrzyżowań - przypomina "Rz".
– System ruchu rozproszonego wymaga zaangażowania środków zarządców wielu dróg w regionie – odpowiada jednak rzeczniczka krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Magdalena Chacaga, a trasę od Nowego Targu do Zakopanego nazywa "czarną dziurą". – Na razie to zakopianka ma najlepsze parametry - dodaje.
GDDKiA na razie planuje inwestycje w innych punktach drogi. Trwają prace nad projektem drogi ekspresowej na odcinku Lubień - Rabka oraz nad modernizacją odcinka Rdzawka - Nowy Targ.
"Nie możemy pracować pod eskortą policji"
Generalna Dyrekcja może się odwołać od decyzji Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ale - jak pisze "Rz" - już kilka tygodni temu dziennikarze gazety usłyszeli w biurze prasowym w Warszawie: – Zarzuciliśmy plany związane z zakopianką, gdyż opór mieszkańców był silny, a nie możemy pracować pod eskortą policji.
Teraz – po decyzji Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska – plany przebudowy zapalnego odcinka drogi musiałyby powstać od nowa - zauważa gazeta.
Źródło: rp.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24