Powoli krystalizuje się skład ekipy przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. W piątek "The New York Times" donosił, że Hillary Clinton przyjęła propozycję objęcia funkcji sekretarza stanu. Teraz z kolei doradca prezydenta-elekta poinformował, że nowym sekretarzem skarbu zostanie Timothy Geithner.
Timothy Geithner to prezes Rezerwy Federalnej Nowego Jorku. Stanowisko to objął w październiku 2003 roku. Dlaczego akurat Geithner? Odpowiedź jest prosta, przynajmniej według Davida Axelroda, który o nominacji poinformował. - To ktoś, kto miał doświadczenie w radzeniu sobie w latach 90. z kryzysami gospodarczymi jako zastępcą sekretarza skarbu do spraw międzynarodowych - uzasadniał Axelrod. Podkreślił, że "ze względu na swe doświadczenie i temperament (Geithner - red.) jest właściwym człowiekiem do kierowania Departamentem (Skarbu)".
Pierwsze reakcje
Już w piątek agencja Reuters donosiła o możliwej nominacji dla Geithnera. Informacje te miały pozytywną reakcję na Wall Street. Indeksy zyskały wtedy 6,54 proc.
Geithner odegrał poważną rolę w porządkowaniu systemu finansowego w tym roku. Nadzorował przejęcie amerykańskiego banku inwestycyjnego Bear Stearn przez JP Morgan.
W niedzielę pojawiła się także informacja na temat przyszłego sekretarza handlu. O tym, że ma nim zostać dotychczasowy gubernator stanu Nowy Meksyk Bill Richardson poinformował nieoficjalnie jeden z członków sztabu Obamy. Richardson był sekretarzem ds. energii i ambasadorem USA przy ONZ za prezydentury Billa Clintona.
Clinton u Obamy
W piątek "The New York Times" donosił, że propozycję objęcia funkcji sekretarza stanu przyjęła była rywalka Hillary Clinton. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami sztabu Obamy, publiczne oświadczenie w tej sprawie ma zostać wydane po 27 listopada.
Do ekipy dołączy też najprawdopodobniej Tom Daschle, który zostanie sekretarzem ds. zdrowia. Media donosiły również o tym, że na prokuratora generalnego Obama wybrał Erica Holdera.
Jednak nie wszyscy przyjmują propozycje przyłączenia się do ekipy przyszłego prezydenta. Penny Pritzker, miliarderka z Chicago miała zostać sekretarzem ds. handlu, jednak odmówiła.
Źródło: PAP