Sytuacja na parkiecie jest tak trudna, że minister skarbu postanowił odłożyć publiczną ofertę wielkiej grupy energetycznej - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Jeśli sytuacja na rynku się poprawi do debiutu może dojść w 2009 r. - poinformował resort.
- Debiut Enei się odkłada. Żeby spółka mogła zadebiutować na GPW do 12 listopada, dziś musielibyśmy zdecydować o uruchomieniu procesu, upublicznieniu prospektu itd., a sytuacja na rynku jest niekorzystna - powiedział Jan Bury, wiceminister Skarbu Państwa.
- Jeśli sytuacja na rynkach finansowych poprawi się w przyszłym roku, będzie można pomyśleć o debiucie. Jeśli nie, prywatyzacja odbędzie się przez inwestora strategicznego - dodał.
Pierwotnie debiut Enei resort skarbu planował na 21 października. Zagraniczni inwestorzy branżowi zadeklarowali już chęć zakupu akcji Enei. Wśród potencjalnych nabywców są czeski CEZ, niemiecki RWE czy francuski EDF.
Enea zamierzała wyemitować jeszcze w październiku akcje za 2,5 – 3 mld zł. Środki te miały sfinansować inwestycje. MSP nie planowało sprzedawania posiadanych papierów grupy. Otrzymać je mieli jedynie pracownicy. W efekcie udział państwa w poznańskiej spółce zmniejszyłby się do ok. 70 proc.
Źródło: Rzeczpospolita, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24