Światowe forum ekonomiczne w Davos - zazwyczaj pełne blichtru i przepychu - w tym roku odbędzie się w cieniu światowego kryzysu. Nie ma co liczyć na wystawne bankiety pełne szampana i kawioru, wydawane od lat przez amerykańskie banki. Wszyscy oszczędzają.
W Davos zjawi się ponad 40 szefów państw i rządów oraz 36 ministrów finansów i prezesów banków centralnych – niemal dwukrotnie więcej niż przed rokiem - wylicza "Rzeczpospolita". Ale większa liczba gości, nie oznacza większych bankietów.
Szwajcarskie pismo „Sonntangszeitung” zwraca uwagę na oszczędności ze strony organizatorów przyjęć. Wydatki na nie będą o ok. 30 proc. mniejsze niż przed rokiem. Kawior i homary zastąpi szynka i sery, a szampana Dom Pérignon – białe wino.
- Kiedyś klienci przychodzili i prosili: zorganizujcie nam przyjęcie, a o rachunek będziemy martwić się póżniej. Teraz przychodzą i mówią: mamy taką sumę, co możecie nam zaproponować? - mówi w rozmowie z TVN CNBC Biznes Jens G. Sheer, szef restauracji Bistro Gentiana w Davos.
Specjaliści oceniają, że kryzys może mieć korzystny wpływ na merytoryczną stronę forum w Davos. Obrady skupią się bardziej na konkretach i na współpracy międzynarodowej, aby jej zarysy można było przedstawić w kwietniu w Londynie na szczycie G20.
Światowe Forum Gospodarcze organizowane jest w Davos co roku od 1971 r.
bgr/sk
Źródło: TVN CNBC Biznes, "Rzeczpospolita"