Bank centralny prognozuje na bieżący rok spadek Produktu Krajowego Brutto Niemiec o 6,2 procent. To kolejna kiepska prognoza dla niemieckiej gospodarki, ale jeszcze gorsza niż poprzednie.
Rząd Angeli Merkel w końcu kwietnia ogłosił swoje wyliczenia: spadek PKB w roku 2009 o 6 procent. Ta prognoza była dotąd uważana za czarny scenariusz dla Niemiec, teraz jej miejsce zajmą wyliczenia Bundesbanku.
Na rok 2010 ekonomiści tej instytucji przewidują stagnację - czyli zerowy wzrost gospodarczy. Przeciętna liczba bezrobotnych ma wtedy wynosić 4,4 miliona ludzi. Pod tym względem Bundesbank jest bardziej optymistyczny, bowiem rząd spodziewa się 4,6 miliona bezrobotnych.
Średnioroczna inflacja wyniesie w tym roku 0,1 proc., a w 2010 roku 0,5 proc. - oceniono.
Analitycy Bundesbanku w swoim opracowaniu założyli także średnią cenę ropy naftowej na bieżący rok na poziomie 54,5 dolara za baryłkę, natomiast na rok 2010 - 65,5 dolara. To ceny mocno różniące się od szacunków banku Goldman Sachs, opublikowanych w czwartek. Według jego analityków ropa w tym roku będzie juz kosztować 85 dolarów.
Źródło: tvn24.pl