Bruksela kolejny raz zagląda pod karoserie samochodów. Efekt? Czy to się komuś podoba czy nie, wprowadza nowy obowiązek dotyczący opon. Mają być etykietowane - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Unia Europejska postanowiła wprowadzić ujednolicone przepisy dotyczące etykietowania opon.
Od listopada 2012 r. każda opona do samochodów osobowych, lekkich aut dostawczych, jak i ciężkich pojazdów ciężarowych - wyprodukowana po 30 czerwca 2012 r. - będzie musiała być wyposażona w informację graficzną w formie nalepki.
Etykiety zawierać będą informacje na temat trzech wybranych parametrów opony. W opinii unijnych urzędników dzięki temu każdy będzie mógł wybrać taką oponę, dzięki której auto zużyje najmniej paliwa.
Z zieloną etykietą
Najbardziej oszczędne opony dostaną oznaczenie zielonej klasy A (zdaniem ekspertów wybierając takie ogumienie można oszczędzić do 10 proc. paliwa), zaś najbardziej paliwożerne będą oznaczone literą G i trafią do czerwonej grupy.
Poza tym z naklejki kierowca dowie się także jaki hałas powodują wybrane opony (piktogram w kształcie głośnika i liczbą decybeli) i jaka jest ich przyczepność do mokrych (śliskich) nawierzchni.
- Etykiety umożliwią konsumentom porównanie opon różnych producentów pod kątem trzech wskazanych przez Unię Europejską parametrów. Zapewne przyczynią się do podejmowania jeszcze bardziej świadomych decyzji zakupowych, dzięki którym klienci wybiorą najlepsze, czyli najbliższe ich potrzebom ogumienie - powiedział Waldemar Jarosz, dyrektor handlowy Grupy Goodyear w Polsce.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24