Amerykańska Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu ma kolejne obawy dotyczące korzystania z baterii litowo-jonowych. Wykorzystywane są one m.in. w dreamlinerach. Według rady baterie powinny zostać poddane rygorystycznym testom, które wykażą wszelkie możliwe usterki, zanim zostaną one dopuszczona do użycia.
Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu nadal bada akumulatory litowo-jonowe Boeingów 787 Dreamliner, które w ubiegłym roku zapaliły się podczas użytkowania.
Nowe baterie
Za bezpieczeństwo nowo zaprojektowanego systemu baterii Dreamlinera poręczyła Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) oraz sam Boeing.
Administracja poinformowała, że wprowadzone ostatnio zmiany są zgodne z nowymi zaleceniami.
Narodowa Rada Bezpieczeństwa w komunikacie podkreśliła, że FAA musi zmienić swoje standardy dotyczące wszystkich statków powietrznych. Jej zdaniem baterie powinny być testowane w warunkach, które w możliwie największy sposób przypominają te podczas lotu. Baterie miałyby zostać poddane specjalnym testom, w których ich fragmenty zostałyby celowo uszkodzone. Wówczas należałoby sprawdzić ich efektywność, ewentualny niekontrolowany wzrost temperatury i ciśnienia oraz rozszczelnienie.
Na początku 2013 roku z powodu wadliwych akumulatorów, wstrzymano eksploatację wszystkich dreamlinerów, w tym dwóch należących do LOT.
Autor: mn//gry / Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Kentaro Iemoto