Audyt w Ministerstwie Obrony Narodowej ruszył. Sowite pensje, rady nadzorcze, premie do 100 tysięcy złotych rocznie plus dodatki - napisał w piątek na platformie X wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk, zwracając się do byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka.
"Audyt w MON ruszył. Czy dalej Pan o niego pyta, Panie M. Błaszczak? Sowite pensje, rady nadzorcze, premie do 100 000 zł rocznie plus dodatki po 3-5 tys./mies. Wiele osób nie pojawiało się w ogóle w pracy! Rekordziści zarabiali 600 tys. rocznie… Krok po kroku" - napisał w piątek Tomczyk.
Odniósł się tym wpisem do czwartkowego tweeta byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka.
"Jak do tej pory Wasz 'audyt' polega na chwaleniu się kontraktami, które przygotowałem i odbiorami sprzętu, który zamówiłem. Przy okazji możecie sprawdzić także lata 2007-2015. Może w końcu doliczycie się, ile jednostek organizacyjnych Wojska Polskiego zostało zlikwidowanych za Waszych czasów. My przestaliśmy liczyć przy 620" - napisał Błaszczak.
"Będziemy chcieli przejrzeć wszystkie kontrakty"
W połowie grudnia na konferencji prasowej wiceszef MON Cezary Tomczyk przekazał, że obecnie w MON trwa audyt wszystkich umów. - Będziemy chcieli przejrzeć wszystkie kontrakty, które zostały podpisane - stwierdził.
- Mam nadzieję, że wszystkie te umowy były przygotowane w sposób rzetelny, zakładam że tak jest i w tej sprawie będziemy państwa informować, jeżeli coś się zmieni. Póki co jesteśmy w kontakcie ze wszystkimi oferentami, z tymi którzy współpracują z nami, jesteśmy też w kontakcie z odpowiednimi państwami, które są zainteresowane współpracą w ramach przemysłu zbrojeniowego. Wszystko idzie w dobrym kierunku, proszę być spokojnym i proszę o jeszcze chwilę cierpliwości - dodał Tomczyk.
Wiceminister obrony narodowej stwierdził także: - My chcemy mieć wojsko własne, chcemy mieć wojsko silne, dobrze wyposażone. Chcemy w nie inwestować, więc wszystkie programy modernizacyjne, oczywiście wymagają przeglądu, ale jeśli chodzi o wielkość finansowania, to finansowanie pozostaje na niezmiennym i bardzo wysokim poziomie".
Źródło: PAP