Kierowcy planujący wyjazdy z okazji dnia Wszystkich Świętych będą musieli sięgnąć głębiej do portfela. Analitycy e-petrol.pl podkreślili, że w nadchodzących dniach ceny paliw będą nadal rosnąć. Także Biuro Maklerskie Reflex spodziewa się podwyżek na stacjach. Podano prognozowane poziomy cen paliw.
Rafał Zywert z BM Reflex podał, że obecnie za litr benzyny bezołowiowej 95 trzeba zapłacić średnio 6,27 zł, a za olej napędowy 6,33 zł. "W skali tygodnia benzyna podrożała średnio 16 gr/l, natomiast diesel 14 gr/l" - wskazał. Litr benzyny bezołowiowej 98 kosztuje średnio 6,87 zł, autogazu 3,08 zł.
Analitycy branżowego portalu e-petrol.pl zwrócili uwagę, że "zgodnie z zapowiedziami rafinerie podnoszą ceny wszystkich paliw - co przełoży się na zwyżki na rynku detalicznym już w najbliższych dniach".
Czytaj także: Ten sam dzień, podwyżka o siedem groszy na litrze
Ceny paliw będą rosnąć
"To ważna wiadomość dla tysięcy Polaków planujących tradycyjne wyjazdy z okazji dnia Wszystkich Świętych. Na niektórych stacjach w dobiegającym końca tygodniu dało się jeszcze zaobserwować ceny paliw poniżej 6-złotowej granicy, ale na przełomie października i listopada będą one należeć do rzadkości" - czytamy w piątkowym komentarzu.
Rafał Zywert z BM Reflex również wskazał, że średnia krajowa cena benzyny Pb95 i diesla na koniec przyszłego tygodnia może wzrosnąć do 6,50-6,60 zł/l.
"Wzrosty cen paliw w kraju powinny być kontynuowane w pierwszej połowie listopada. W perspektywie dwóch najbliższych tygodni ceny diesla najprawdopodobniej zbliżą się do średniego poziomu około 6,99-7,09 zł/l natomiast benzyny Pb95 osiągną poziom 6,60-6,70 zł/l" - prognozuje analityk.
Zywert jednocześnie zaznaczył, że w dalszym ciągu za paliwa płacimy mniej niż przed rokiem. Na koniec października 2022 roku średnia cena benzyny Pb95 w Polsce wynosiła 6,82 zł/l, natomiast diesla 8,03 zł/l. Dla porównania - według stanu na 23 października - w Unii Europejskiej za benzynę 95 trzeba było zapłacić średnio 7,49 zł/l, a za olej napędowy 7,67 zł/l.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie w centrum uwagi
Analityk zwrócił uwagę na sytuację na rynku ropy naftowej. "Ropa Brent jest około 2 USD/bbl tańsza niż przed tygodniem. Wojna na Bliskim Wschodzie jeszcze nie ma wpływu na produkcję i dostawy ropy z regionu, w związku z czym na rynku obserwujemy niewielką redukcję premii za ryzyko geopolityczne. Sytuacja jest jednak dynamiczna" - podkreślił Zywert.
Analitycy e-petrol.pl zwrócili uwagę, że bliskowschodnie napięcie i związana z nim niepewność inwestorów przekładają się na "cenową huśtawkę nastrojów" na giełdach naftowych. "W mijającym tygodniu niemal każda sesja przynosiła wyraźną zmianę kierunku notowań surowca. Najdroższa ropa była w poniedziałek, kiedy płacono za nią ponad 92 dol. Najtaniej baryłkę surowca na giełdzie w Londynie można było kupić w środę, kiedy kosztowała niecałe 87 dol." - podali.
W piątek wieczorem baryłka ropy Brent kosztowała około 90 dolarów. To o blisko 4,5 dolara mniej niż przed miesiącem.
Zdaniem analityków zamieszanie i niepokoje na rynku międzynarodowym "z pewnością" będą miały wpływ na kształtowanie się cen paliw w następnym tygodniu. "Realna wizja eskalacji konfliktu bliskowschodniego może stymulować zmianę w górę. To jeszcze jeden argument za nadchodzącymi w kolejnych dniach zwyżkami" - podkreślili przedstawiciele e-petrol.pl.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock