Mandat za niewłaściwe parkowanie wynosi dziś 100 złotych. Ale być może już niedługo będzie to mandat 15 razy większy. Wszystko za sprawą Sejmowego Zespołu do Spraw Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, na czele którego stoi posłanka Paulina Matysiak. Materiał programu "Raport" w TVN Turbo.
- 100 zł dzisiaj to bardzo często nie jest wysoki koszt. Często ci kierowcy nawet sobie to potrafią wkalkulować w koszt przyjazdu do miasta - powiedziała posłanka Paulina Matysiak.
Stawki mandatów za niewłaściwe parkowanie nie zmieniły się od 21 lat. Zdaniem posłów czas na zmiany. I ponoć wcale nie chodzi tutaj o łatanie państwowego budżetu.
To w interesie kierowców
- To jest w interesie samych kierowców. Bo tak naprawdę obecnie to ci kierowcy, którzy w taki sposób uczciwy podchodzący do sprawy, którzy płacą za swoje parkowanie, zatrzymują swoje samochody w wyznaczonych miejscach. No w zasadzie okazuje się, że można powiedzieć kolokwialnie są po prostu frajerami. Wystarczy zaparkować auto w sposób nieprawidłowy i jeżeli będzie miało się pecha to zapłaci się te 100 zł - wyjaśniła posłanka.
Redaktor TVN Turbo Krystian Plato zapytał więc samych zainteresowanych na sporym parkingu w centrum Warszawy, zzy rzeczywiście podwyżki mandatów byłyby w ich interesie? Pani Natalia zauważyła, że "niestety większość kierowców nie szanuje innych kierowców. - Więc jak najbardziej uważam, że jest to zasadne - mówi.
Pan Adam stwierdził, że "każdy powinien płacić za parkowanie i uczciwie to robić". - Więc dlaczego nie? Może to będzie jakiś element odstraszający?"- zastanawia się.
Obiekcje miał pan Krzysztof, który stwierdził: "no chyba nie do końca. Troszkę za dużo".
Jaka kara może jeszcze spotkać kierowcę?
Dziś za niewłaściwe parkowanie na konto kierowcy wędruje też co najmniej jeden punkt karny. Tego posłowie nie chcą zmieniać. Ale to nie jedyna kara, jaka może spotkać kierowcę, który nie stosuje się do znaków.
- Na koszt blisko 700 zł narażona jest osoba, która pozostawi pojazd w takim miejscu, w którym będzie on usunięty z drogi na koszt właściciela. Natomiast każda doba przetrzymywania takiego pojazdu na parkingu wynosi 60 zł - wyjaśnił Sławomir Smyk ze Straży Miejskiej w Warszawie.
Na koło może też powędrować blokada. Jej ściągnięcie przez strażnika to wydatek nawet do 500 zł. W zeszłym roku sama tylko Straż Miejska w Warszawie wystawiła ponad 90 tysięcy mandatów za niewłaściwe parkowanie. Ponad 16 tysięcy aut zostało odholowanych.
- Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które odpowiadało na naszą interpelację, zgodziło się z nami. Tak, te stawki nie były zmieniane przez wiele lat i pora najwyższa je zmienić, natomiast nie dostaliśmy jasnego terminu, kiedy może to po prostu nastąpić – powiedziała przewodnicząca Sejmowego Zespołu do Spraw Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Źródło: TVN Turbo