Na drogach pojawiły się nowe urządzenia do łapania zbyt szybkich kierowców. Mowa o kamerach odcinkowego pomiaru prędkości. Do tej pory działał on w 16 miejscach w Polsce. W ostatnim czasie na drogach pojawiło się kolejnych 5 zestawów kamer. Jak wynika z danych Inspektoratu Ruchu Drogowego, wielu kierowców pada ofiarą tego systemu kontroli prędkości. Materiał z programu "Raport" w TVN Turbo.
System odcinkowego pomiaru prędkości ruszył w listopadzie 2015 roku. Obecnie działa na 29 fragmentach dróg. Działa na nieco innej zasadzie niż tradycyjne fotoradary, które mierzą prędkość samochodu w określonym momencie. Kamery rejestrują dwa zdjęcia - w momencie wjazdu i wyjazdu z obszaru kontrolowanego. System na tej podstawie oblicza prędkość średnią. Kierowca, który przekroczy dozwoloną normę, otrzymuje mandat.
Odcinki dróg są oznakowane. Obecnie są monitorowane przez 21 zestawów kamer.
Autor: red. / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24