Na polskich drogach pojawi się kolejnych ponad sto urządzeń rejestrujących zachowania kierujących. W grę wchodzą różne wykroczenia, nie tylko prędkość - pisze poniedziałkowa "Rzeczpospolita".
"Instytut Transportu Samochodowego wskaże Inspekcji Transportu Drogowego kolejne szczególnie niebezpieczne miejsca na polskich drogach. Ma na to pół roku" - czytamy w dzienniku. Jak dodano, to tam stanie ponad 100 nowych fotoradarów.
"Umowa została właśnie podpisana. Nowe urządzenia zaczną pracować za rok" - podano.
Nowe radary w 111 nowych lokalizacjach w Polsce
Główny Inspektorat Transportu Drogowego dysponuje obecnie 431 fotoradarami, 30 urządzeniami do odcinkowego pomiaru średniej prędkości i 29 mobilnymi urządzeniami rejestrującymi prędkość, pracującymi w szczególnie niebezpiecznych miejscach na polskich drogach. Ponadto 20 niebezpiecznych skrzyżowań w całej Polsce monitorowanych jest przez sygnalizatory przejazdu na czerwonym świetle..
W ciągu dwóch lat na wszystkich polskich drogach pojawi się 358 nowych urządzeń rejestrujących wykroczenia. Aż 111 z nich stanie w nowych lokalizacjach.
W 2018 r. na polskich drogach było 32 tys. wypadków, w których zginęły 2862 osoby, a 37 359 zostało rannych. "Główny ich powód to nadmierna prędkość. Inspekcja twierdzi, że tam, gdzie stoją fotoradary, wypadków jest mniej" - czytamy w dzienniku.
W gazecie przytoczono również dane, dotyczące naruszeń - w 2018 r. zweryfikowano ich 1265 tys. i na ich podstawie było 999 tys. wezwań do właściciela pojazdu oraz wystawiono łącznie 432 tys. mandatów.
Autor: kris / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak