Ceny benzyny wciąż idą w górę. - Spodziewamy się, że w tym tygodniu, w porównaniu do ubiegłego tygodnia, ceny w skrajnych przypadkach mogą wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt groszy - powiedział w rozmowie z TVN24 analityk rynku paliw e-petrol Jakub Bogucki. Zdaniem eksperta "jeżeli chodzi o letnie wakacje, to nie zanosi się niestety na spadkową korektę".
W ciągu miesiąca średnia cena benzyny PB95 w Polsce wzrosła o 0,91 zł - podała w poniedziałek Polska Izba Paliw Płynnych. Z danych PIPP wynika, że według stanu na 27 maja, średnia cena benzyny kształtowała się na poziomie 7,39 zł za litr wobec 6,48 zł w dniu 26 kwietnia 2022 r.
Średnia cena ON spadła o 0,13 zł do 7,09 zł/litr. Z kolei średnia cena LPG wzrosła o 0,02 zł do 3,58 zł.
Ceny paliw. Dlaczego tak rosną?
- Myślę, że te poziomy 7,30 zł czy 7,40 zł dla benzyny to będzie standard ogólnopolski. Na wielu stacjach te ceny będą nawet wyższe - 7,50 zł i więcej. To nie powinno nas niestety zaskakiwać, biorąc pod uwagę globalną tendencję zwyżkową. To nie jest nasza polska specyfika, a problem jest szerszy - ocenił Bogucki.
Analityk wyjaśniał, dlaczego paliwo tak mocno drożeje.
- Głównym źródłem jest to, co dzieje się na rynku między międzynarodowym w konsekwencji rosyjskiej napaści na Ukrainę. Rozmawiamy coraz częściej, jako społeczność międzynarodowa, aby odciąć się od rosyjskiej ropy. Dodatkowo wiadomo, że rynek ropy reaguje na to zwyżkami cenowymi i ropa już kosztuje prawie 120 dolarów - mówił Jakub Bogucki.
- Do tego dochodzą kwestie walutowe, kwestie związane z niedostatkami ilości ropy na rynkach światowych, która jest produkowana w niedostatecznych ilościach. I nie zanosi się, aby te braki w najbliższym czasie można było uzupełnić. To wszystko napędza drożyznę, którą mamy na stacjach - tłumaczył.
Ceny paliw. Latem kierowców czeka drogie tankowanie
Zdaniem eksperta "jeżeli chodzi o letnie wakacje, to nie zanosi się niestety na spadkową korektę".
- Cały czas te czynniki, które ciągnęły ropę w górę pozostają w mocy. A pamiętajmy, że nie mamy jeszcze chociażby kluczowej decyzji o embargu na ropę rosyjską ze strony Unii Europejskiej - mówił. Według niego, gdyby embargo weszło w życie to z całą pewnością tankowanie byłoby jeszcze droższe.
Jak dodał tygodnie wakacyjne to będzie czas drogiego tankowania, "wyraźnie powyżej 7 złotych". - Przynajmniej tak się to teraz wszystko kształtuje - mówił Bogucki.
Zdaniem eksperta koszt tankowania nie wzrośnie jednak do poziomów dwucyfrowych. - Ceny 10 złotych za litr paliwa jeszcze w Polsce się nie spodziewamy - uspokajał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock