Policjanci weszli siłowo do jednego z lokali na terenie Tomaszowa Lubelskiego, bo mieli podejrzenie, że znajdują się tam automaty do nielegalnych gier hazardowych. Na miejscu zastali dwóch mężczyzn w wieku 34 i 40 lat, których początkowo twierdzili, że są tylko klientami lokalu, choć oprócz nich nikogo w nim nie było. Okazało, że mężczyźni wynieśli jeden z automatów, a w momencie gdy zjawili się mundurowi, zamierzali zabrać kolejne. Twierdzili, że chcieli je ukryć przed nalotem celników.
W miniony weekend (20-21 listopada) tomaszowscy policjanci ustalili, że w jednym z lokali na terenie miasta znajdują się automaty wykorzystywane do nielegalnych gier hazardowych. Kiedy w nocy z soboty na niedzielę weszli siłowo do środka, zastali dwóch mężczyzn. Ci byli zaskoczeni widokiem mundurowych. Tłumaczyli, że są jedynie klientami lokalu. Tyle że oprócz nich, w lokalu nikogo nie było.
- Policjanci nie dali wiary tym zapewnieniom. W miejscu zamieszkania jednego z zatrzymanych zabezpieczono automat do gier – mówi sierżant sztabowy Małgorzata Pawłowska z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Zabrali jeden i wrócili po kolejne
Z ustaleń wynika, że mundurowi weszli do lokalu w momencie, gdy mężczyźni wrócili tam, bo chcieli wynieść kolejne automaty.
- Jeden z zatrzymanych tłumaczył swoje zachowanie upojeniem alkoholowym oraz chęcią ukrycia automatów przed "nalotem celników" – zaznacza policjantka.
Wyciągnęli z urządzenia pieniądze
Dodaje, że mężczyźni zdążyli ostatecznie wynieść tylko jedno urządzenie, z którego wyciągnęli nieokreśloną na tym etapie postępowania kwotę pieniędzy.
- Dochodzenie, które będzie prowadzone w tej sprawie wykaże, kto jest odpowiedzialny za organizowanie nielegalnych gier hazardowych oraz wyjaśni rolę poszczególnych osób w procederze kradzieży automatu oraz włamania i zaboru jego zawartości – podkreśla sierż. szt. Pawłowska.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja