Straż pożarna uratowała konia, który ugrzązł w bagnie. Zwierzę zostało owinięte wężami pożarniczymi, do których doczepiono linę. Wszystko działo się w miejscowości Stare Juchy w województwie warmińsko-mazurskim.
- Gdy przybyliśmy na miejsce, na powierzchni wystawał tylko zad oraz głowa - mówi starszy kapitan Jarosław Pieszko z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ełku.
W czwartek (26 sierpnia) po godzinie 8 strażacy z tej jednostki razem z ochotnikami z OSP Stare Juchy uratowali konia. Zwierzę ugrzęzło w trzcinowisku przy jeziorze Jędzelewo.
Nie był osłabiony, więc sam też próbował się uwolnić
- Najpierw włożyliśmy ręce głęboko w błoto i opasaliśmy zwierzę wężami pożarniczymi, do których doczepiliśmy liny. Potem pozostało już tylko ciągnąć. Zwierzę nie było osłabione, więc samo też próbowało się uwolnić, czym nam bardzo pomogło – opowiada strażak.
Z podobnym przypadkiem strażacy mieli do czynienia też kilka lat temu
Koń miał się dobrze. Zaraz został umyty.
- Kilka lat temu mieliśmy podobną interwencję w miejscowości Zawady Ełckie. W tamtym przypadku koń był uwięziony przez około dwanaście godzin. Jako, że działo się to w okresie jesiennym, zwierzę było wyziębione i osłabione. Żeby je wyciągnąć, liny musieliśmy podczepić do ciągnika rolniczego – wspomina st. kpt. Pieszko.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP Ełk