Zmarła 10-letnia dziewczynka, która ucierpiała w wypadku, do którego doszło w miejscowości Sławatycze-Kolonia (Lubelskie). W auto, którym podróżowała, wjechał 35-letni kierowca volkswagena. Jak wstępnie ustaliła policja, wyjeżdżał z drogi podporządkowanej i nie ustąpił pierwszeństwa. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności. Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla kierowcy.
Do wypadku doszło we wtorek (23 sierpnia) w Sławatyczach-Kolonii w powiecie bialskim. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący volkswagenem 35-letni obywatel Mołdawii podróżujący z żoną i dwójką małych dzieci, wjeżdżając na skrzyżowanie, zignorował znak stop i doprowadził do zderzenia z prawidłowo poruszającym się audi. Tym pojazdem podróżował natomiast 46-letni mieszkaniec gminy Sławatycze wraz z 10-letnią córką – informowała w środę (24 sierpnia) podinspektor Beata Miszczuk z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Dziewczynka zmarła w szpitalu
Wszyscy uczestnicy wypadku zostali przetransportowani do szpitala.
Czytaj też: Podróżował z żoną i synem, zginął w wypadku. Auto, które prowadził, uderzyło w ciężarówkę
- W sobotę w szpitalu zmarła 10-latka. Pozostali uczestnicy wypadku są w stanie, który nie zagraża ich życiu - mówi teraz Miszczuk.
Jak informuje szef Prokuratury Rejonowej w Parczewie Adam Hunek, 35-letni obywatel Mołdawii usłyszał już zarzuty doprowadzenia do wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
- Grozi mu od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności - przekazuje prokurator.
Sąd przychylił się do wniosku policji oraz prokuratury i zastosował wobec 35-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja