Mieszkaniec gminy Ryki (woj. lubelskie) znalazł w internecie telefon, który postanowił kupić. Zapłacił za pobraniem, kurier zostawił mu paczkę i odjechał. 46-latek otworzył przesyłkę, a następnie pudełko, w którym spodziewał się telefonu. Jednak zamiast niego, znalazł kamień.
W środę (25 stycznia) mieszkaniec gminy Ryki powiadomił policjantów, że padł ofiarą oszustwa. - Oświadczył, że przeglądając w internecie oferty, zainteresował się jednym z ogłoszeń dotyczącym sprzedaży telefonu. Nawiązał kontakt ze sprzedawcą i ustalili, że dokona zakupu, a za telefon zapłaci kurierowi - relacjonuje aspirant sztabowy Agnieszka Marchlak z policji w Rykach. Chodziło o niemal 650 złotych.
46-latek doczekał się kuriera. Ten zostawił mu paczkę, pobrał pieniądze i odjechał. - Gdy mężczyzna otworzył przesyłkę, zamiast telefonu zobaczył w środku umieszczony w opakowaniu kamień. Próbował skontaktować się ze sprzedawcą, dzwonił i pisał do niego. Nie udało się jednak otrzymać informacji zwrotnej. Wówczas powiadomił policjantów - opisuje Marchlak.
Jak nie dać się oszukać podczas zakupów w internecie? Policja radzi
Jak podkreśla policjantka, do podobnych sytuacji - mimo ostrzeżeń - dochodzi niemal każdego tygodnia. Dlatego funkcjonariusze przypominają o przestrzeganiu zasad, które mogą uchronić przed oszustami. - Po pierwsze, uważajmy na superokazje, znacznie zaniżona cena towaru powinna wzbudzić naszą czujność - wskazuje Marchlak. I dodaje: - Po drugie, sprawdzajmy wiarygodność sprzedawcy, jego poprzednie aukcje i opinie innych kupujących. Na uczciwość sprzedawcy wskazuje też możliwość odbioru osobistego czy zapłaty przy odbiorze. Po trzecie, warto zachować wszystkie dokumenty i informacje związane z transakcją. Będzie to potrzebne przy ewentualnym zgłoszeniu oszustwa policji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: lubelska policja