"Od 20 lat mierzę się z ludzkimi dramatami, ale sytuacja na granicy mnie przeraża". Medycy ruszają z pomocą migrantom

Źródło:
TVN24
Sytuacja migrantów na granicy. Komentarze Straży Granicznej, RPO i wiceszefa MSWiA
Sytuacja migrantów na granicy. Komentarze Straży Granicznej, RPO i wiceszefa MSWiATVN24
wideo 2/5
Sytuacja migrantów na granicy. Komentarze Straży Granicznej, RPO i wiceszefa MSWiATVN24

Mają specjalistyczną wiedzę, sprzęt i są chętni do pracy. Kilkudziesięciu medyków jest gotowych, by pojechać na Podlasie do strefy objętej stanem wyjątkowym i udzielić pomocy migrantom. Na wjazd do strefy potrzebują zgody od ministra spraw wewnętrznych i administracji, a tej na razie brak. Ale medycy nie zamierzają czekać z założonymi rękami. W czwartek zaczynają dyżury w pobliżu strefy. Poprosiły ich o to organizacje pomocowe.

#MedycyNaGranicy to grupa 42 osób z wykształceniem medycznym, która deklaruje, że chce własnym sumptem i dzięki pomocy darczyńców udzielić pomocy medycznej migrantom znajdującym się na polsko-białoruskiej granicy. Grupa zebrała się spontanicznie, a na jej czele stoi Jakub Sieczko, lekarz anestezjolog. Jak mówi, wszystko zaczęło się od jednej wiadomości od wolontariusza z organizacji pomocowej działającej w pobliżu granicy. To była prośba o kontakt do lokalnych medyków, którzy mogliby swoją wiedzą wesprzeć aktywistów. 

Jakub Sieczko: Zacząłem o tym rozmawiać ze znajomymi z branży. Okazało się, że coraz więcej osób po prostu jest oburzonych tym w jakim stanie są migranci. Zaczęliśmy debatować o tym, co my możemy zrobić. Akcja zaczęła się rozrastać z dnia na dzień.

Jaki mają plan? Oferują, że w ciągu kilku godzin w strefie objętej stanem wyjątkowym mogą podstawić karetkę z trzyosobowym zespołem medyków, który udzieli pomocy potrzebującym. I tak codziennie, co najmniej do końca października.

Jakub Sieczko: Mamy już ułożony grafik. Nawet dzisiaj trzy osoby czekają w gotowości. Brakuje nam tylko zgody ministra na wjazd do strefy.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO>>>

Dlaczego chcą pojechać na granicę?

Grupa medyków, która chce pomagać na granicy polsko-białoruskiej to specjaliści z różnych części Polski: Warszawy, Gdańska, Lublina, Wrocławia, Krakowa i wielu innych miast. Wśród nich są: Paweł, Marta, Anna i Grzegorz.

Paweł Podkościelny, lekarz specjalista medycyny ratunkowej: - Nie mieści mi się w głowie, że w XXI wieku w naszym kraju ludzie umierają w lesie. W przypadkach hipotermii, odwodnienia, udarów, urazów i wycieńczenia organizmu, liczy się często każda minuta. Nasze wsparcie odciąży lokalne zespoły ratownictwa, które teraz tam działają – zdejmiemy z nich część pracy. Pracuję od ponad dwudziestu lat. Mierzę się z różnymi ludzkimi dramatami, jednak sytuacja ze wschodniej granicy mnie przeraża. Nie mogę być wobec niej obojętny. *

Marta Falecka, specjalistka pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej opieki: - Obserwuję sytuację na polskiej granicy i nie potrafię siedzieć bezczynnie. Nie znam się na akcjach charytatywnych, zbiórkach, aktywizmie. Jestem pielęgniarką, mogę dać siebie – swój czas i ręce, które potrafią pracować. Myślę o ludziach, którzy przedzierają się przez las. O tym, że się boją. Wierzę, że na nasz widok poczują się bezpiecznie, że zdążymy im pomóc, zanim będzie za późno. Jako naród podkreślamy często, jakim bohaterstwem i solidarnością wykazywaliśmy się w naszej historii. A ta historia dzieje się teraz. *

Anna Borkowska, lekarka, specjalistka anestezjologii i intensywnej terapii: - Chcę wziąć udział w tej akcji, ponieważ zostałam wyszkolona, aby ratować życie i zdrowie ludzi, również w sytuacjach kryzysowych. Jesteśmy medykami, to nasz zawód. Uważam to za wielką odpowiedzialność. *

Grzegorz Choroszkiewicz, ratownik medyczny: - Zawsze chciałem być ratownikiem medycznym, można to chyba nazwać powołaniem. Studia mnie ukształtowały. Nauczyłem się, że nie ma znaczenia, jakie poglądy ma ratownik, a jakie pacjent, w co wierzy, co robił w życiu. W karetce wszyscy jesteśmy równi. Chcę pojechać na granicę, bo ludzie, którzy tam są, muszą znów poczuć się ludźmi. *

Chęć pomocy zgłosiło do tej pory ponad 40 osóbTwitter- Medycy na Granicy

Związane ręce

24 września #MedycyNaGranicy złożyli wniosek do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, w którym proszą o zgodę na umożliwienie wjazdu do strefy objętej stanem wyjątkowym. Odpowiedź z jednego z departamentów ministerstwa przyszła cztery dni później.

Jakub Sieczko: - Przedstawiciel ministerstwa nie odniósł się do naszego wniosku bezpośrednio, a poinformował tylko, że sytuacja jest taka, że pomocy medycznej udzielają osoby zatrudnione w straży granicznej oraz lokalny system ratownictwa państwowego. My właśnie chcielibyśmy odciążyć fizycznie i psychicznie służby, które tam działają. Jesteśmy otwarci na współpracę nie tylko z organizacjami pomocowymi, ale też strażą graniczną. Deklarujemy też, że będziemy przestrzegać prawa.

Medycy na razie mają związane ręce w kwestii wyjazdu do strefy, ale to nie oznacza, że biernie czekają aż coś się zmieni.

Jakub Sieczko: - Przeszkoliliśmy wolontariuszy w kwestii właściwego wzywania pomocy. Pewne kwestie nie są oczywiste dla osób bez wykształcenia medycznego, Mówimy im na co zwracać uwagę, jakie pytania zadawać, czy jak rozmawiać z dyspozytornią medyczną. Uczymy jak określać i podawać lokalizację poszkodowanych, co też jest trudne, bo to osoby przecież są w lesie. To nasze działania, które możemy podjąć teraz, ale to mało jak na ten dramat humanitarny, który tam się rozgrywa. 

Codziennie jeden z medyków pełni też telefonicznie całodobowy dyżur. Takie zdalne konsultacje mają być pomocne dla wolontariuszy, którzy spotykają migrantów.

Jakub Sieczko: - Ludzie do nas dzwonią. Zwykle to kilka telefonów na dobę. Mieliśmy już informacje o 8-letnim chłopcu wychłodzonym, który tracił przytomność, o osobie ze złamaną nogą, o mężczyźnie z podejrzeniem zawału serca. To jest bardzo trudne również emocjonalnie. Mamy zgłoszenie o jakiejś osobie, wiemy jaka pomoc powinna zostać udzielona, a jednocześnie na odległość bardzo niewiele możemy zrobić. Niestety ta zdalna pomoc często przypomina głuchy telefon. Zwłaszcza, gdy wolontariusze otrzymują prośbę o pomoc od kogoś ze strefy.

Medycy, którzy chcą działać na granicy, rozważają też podstawienie ambulansu w pobliżu strefy.

Jakub Sieczko: Rozmawiamy z organizacjami o tym, czy liczba osób, które znajdują się poza strefą, a potrzebują pomocy jest na tyle duża, że przydałby się nasz ambulans z zespołem. We wtorek skontaktowała się z nami jedna z takich organizacji. Ich zdaniem sytuacja jest na tyle trudna, że nasza pomoc, nawet poza strefą stanu wyjątkowego, bardzo by się przydała.

Dlatego w czwartek o godzinie 8 #MedycyNaGranicy rozpoczną pierwszy dyżur w pobliżu polsko-białoruskiej granicy. Trzyosobowy zespół (kierowca-ratownik, lekarka, ratownik medyczny) przez całą dobę będzie odpowiadać na zgłoszenia aktywistów o osobach potrzebujących pomocy.

Jakub Sieczko: Zostaniemy tam przez 40 dni. Nasza baza będzie znajdować się na południowy wschód od Białegostoku. Według naszych informacji to tam poszkodowanych jest najwięcej. Wciąż nie mamy zgody ministerstwa na wjazd do strefy stanu wyjątkowego, ale będziemy tuż przy niej.

#MedycyNaGranicy to grupa kilkudziesięciu osób, która chce pomóc osobom znajdującym się na polsko-białoruskiej granicyTwitter - Medycy na Granicy

Mają poparcie 25 wybitnych lekarzy i lekarek

Pierwszy wniosek do MSWiA spotkał się z odmową. #MedycyNaGranicy poprosili o wsparcie prymasa Polski. W odpowiedzi na list, który skierowali do hierarchy otrzymali pismo, które jak mówią, odbierają jako poparcie swoich działań. Teraz liczą, że prymas zaangażuje się w sprawę jako mediator między medykami a ministerstwem. Na razie informacji o ewentualnych konkretnych działaniach brak.

Jakub Sieczko: - Dajemy władzom państwowym czas, żeby przemyślały swoją strategię zdrowotną dotyczącą tego kryzysu, bo ta obecna nie jest wystarczająca. Ludzie cierpią i umierają. My chcemy się zająć gaszeniem pożaru, czyli odpowiedzią na bieżący kryzys. Jako wolontariusze możemy zostać na granicy do końca października, być może połowy listopada.

W poniedziałek inicjatywę 42 medyków poparło też 25 wybitnych lekarzy i lekarek, którzy wystosowali do szefa MSWiA apel o dopuszczenie #MedykówNaGranicy do strefy stanu wyjątkowego.

Jakub Sieczko: - To dla nas szczególnie ważne, bo wielu spośród sygnatariuszy apelu to nasi nauczyciele akademiccy. Apel podpisali między innymi byli i obecni rektorzy uczelni medycznych, prezesi międzynarodowych i polskich towarzystw naukowych, kierownicy klinik i instytutów. Oni wszyscy wiedzą, że nasze działanie jest apolityczne.

"Świetna inicjatywa..."

W środę, podczas konferencji, dziennikarze zapytali ppor. Annę Michalską ze straży granicznej, jak ocenia inicjatywę #MedycyNaGranicy i czy uważa, że powinni oni otrzymać zgodę na wjazd do strefy. - Świetna inicjatywa, ci medycy powinni trafić do szpitali w Białymstoku i tych, które są poza strefą, a z których my często korzystamy, gdy wzywamy pomoc do migrantów. Myślę, że to jest dobre miejsce, żeby tam właśnie te osoby zaczęły działać, w tych szpitalach, gdzie przywozimy tych nielegalnych migrantów - powiedziała ppor. Michalska.

Rzeczniczka zapewniła również, że funkcjonariusze straży granicznej wzywają miejscowe pogotowie do migrantów, gdy tylko jest taka potrzeba. Wskazała również, że w takich przypadkach, te karetki nie muszą mieć żadnej zgody MSWiA i wjeżdżają na teren strefy automatycznie.

* Wypowiedzi pochodzą z oficjalnej strony #MedycyNaGranicy

Autorka/Autor:aa/gp

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Twitter- Medycy na Granicy

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

W niedzielę w jednym z mieszkań w Rumii (województwo pomorskie) znaleziono ciało 36-letniego mężczyzny. Prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie czadem. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24