W Wólce Orłowskiej (woj. lubelskie) zdenerwowana kobieta wybiegła z samochodu i poprosiła policjantów o pomoc w eskorcie do szpitala jej chorej na serce córki. Stan dziecka był zagrożony. Dzięki pomocy mundurowych dziewczynka szybko dotarła do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie, gdzie udzielono jej natychmiastowej pomocy.
Do zdarzenia doszło we wtorek (21 lutego) przed godziną 17:45. Do policjantów z krasnostawskiej drogówki, który znajdowali się przy drodze krajowej numer 17 w Wólce Orłowskiej (powiat krasnostawski), podjechał samochód.
Z samochodu wybiegła kobieta i poprosiła o pomoc
- Przy policjantach zatrzymał się samochód fiat, z którego wybiegła kobieta. Przekazała, że wraz z mężem do szpitala w Lublinie wiezie dziecko, które jest chore na serce i wymaga natychmiastowej pomocy lekarskiej. Dodała, że stan dziecka jest zagrożony - relacjonuje nadkomisarz Piotr Wasilewski z Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.
Policjanci z trzech komend eskortowali samochód z dzieckiem do szpitala
Policjanci rozpoczęli pilotaż samochodu z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi. - Pięćdziesięciokilometrowa trasa do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie przebiegała jeszcze przez powiat świdnicki oraz lubelski, dlatego dalszą eskortę pojazdu przejęli policjanci ze świdnickiej i lubelskiej jednostki - relacjonuje nadkomisarz Piotr Wasilewski.
Dzięki sprawnej pomocy funkcjonariuszy, 10-letnia dziewczynka szybko trafiła do opiekę personelu medycznego lubelskiego szpitala.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Krasnystaw