Amerykański aktor miał się dla niej rozwieść. Poprosił tylko o opłacenie paczki z "milionami dolarów"

Poznali się w sieci
Komisarz Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji o amerykańskim "aktorze"
Źródło: TVN24

35-latka poznała na portalu mężczyznę, który podawał się za znanego amerykańskiego aktora. Miała go nawet rozpoznać podczas rozmów wideo. "Aktor" chciał się dla niej rozwieść. Obiecywał diamenty i miliony dolarów. Kiedy przelała mu pieniądze, kontakt się urwał.

- Ustalamy prawdziwą tożsamość sprawcy tego przestępstwa. Jednocześnie apelujemy o ostrożność i rozwagę w kontaktach z nieznajomymi – mówi komisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Kilka dni temu do jednego z lubelskich komisariatów zgłosiła się 35-letnia mieszkanka powiatu chełmskiego, która powiedziała, że straciła 45 tys. zł.

- Oświadczyła, że na jednym z portali społecznościowych poznała mężczyznę podającego się za znanego amerykańskiego aktora – mówi komisarz.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE>>>

Widziała go podczas rozmów wideo

Rozmowy polegały przede wszystkim na wymianie wiadomości na komunikatorze. Ale były też przypadki połączeń wideo, podczas których kobieta rozpoznała w swoim rozmówcy gwiazdora.

- Dzięki temu zaufała mężczyźnie, a ten mógł pozwolić sobie na realizację prawdziwych zamiarów – podkreśla komisarz Gołębiowski.

"Aktor" twierdził, że chce dla 35-latki rzucić żonę. W pewnym momencie oznajmił, że upoważnia ją do odbioru paczki. Wewnątrz miały być diamenty warte sześć milionów dolarów, trzy miliony dolarów w gotówce oraz dokumenty rozwodowe. W tym celu kobieta musiała jedynie wnieść opłaty, by uzyskać certyfikat upoważniający ją do odbioru kosztowności oraz zapłacić cło. Przelała więc na konto fałszywego aktora 45 tys. zł. Wtedy kontakt się urwał.

Policja nie informuje, za którego aktora podawał się oszust.

Czytaj także: