Podejrzanego o kradzież przystawki do wózka inwalidzkiego sprzed jednego z kościołów w Lublinie zatrzymali policjanci. To 15-letni mieszkaniec Puław. Kradzież to niejedyne przestępstwo, jakie jest mu zarzucane. Nastolatek będzie też odpowiadał za rozbój na o rok młodszym chłopcu, któremu miał grozić nożem i zabrać odzież.
Do kradzieży przystawki - napędu do wózka inwalidzkiego - doszło wieczorem w poniedziałek, 3 stycznia. 25-letnia kobieta zostawiła sprzęt o wartości 15,5 tysiąca złotych przed kościołem w centrum Lublina i udała się na modlitwę. - Gdy po pewnym czasie wróciła, okazało się, że urządzenie zostało skradzione. Kobieta powiadomiła policję - informował na początku stycznia komisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
15-latek usłyszał zarzuty i został przesłuchany
Funkcjonariusze następnego dnia znaleźli skradzione urządzenie. Leżało w bramie za śmietnikiem. Przystawka została zwrócona właścicielce. Policjanci szukali zaś nadal sprawcy.
- Jak się okazało, za kradzieżą stał 15-letni mieszkaniec Puław. Nieletni usłyszał zarzuty i został przesłuchany jako sprawca czynu karalnego - mówi kom. Gołębiowski we wtorek, 18 stycznia.
Jest też podejrzany o rozbój na 14-latku
Ten sam 15-latek podejrzany jest o rozbój, którego miał się dopuścić w pierwszych dniach stycznia przy ulicy Zana. Według ustaleń śledczych, miał zaczepić o rok młodszego chłopca i zażądać od niego pieniędzy. Gdy ten odmówił, 15-latek pokazał mu nóż i zmusił, aby razem poszli do pobliskiej galerii handlowej.
- Tam w toalecie, grożąc nożem, kazał zdjąć pokrzywdzonemu ubrania wierzchnie i je oddać. W zamian napastnik pozostawił swoją odzież. Po tym wyszedł. Straty powstałe w wyniku rozboju oszacowano na ponad 500 złotych - opowiada policjant.
Nieletni został zatrzymany i decyzją sądu umieszczony na trzy miesiące w zamkniętym ośrodku. O jego dalszym losie zdecyduje sąd rodzinny i nieletnich.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Lublin