Władze 60-tysięcznej Łomży (województwo podlaskie) chcą ratować jedyne kino w mieście. Przeznaczyły na ten cel 10 tysięcy złotych z funduszu socjalnego dedykowanego pracownikom magistratu. Urzędnicy będą mogli pójść na specjalne pokazy. Oczywiście po tym, jak zniesione zostaną obostrzenia.
- To jedyne kino, które mamy obecnie w Łomży. Prowadzone jest przez lokalnego przedsiębiorcę, który - w okresie, gdy nie mieliśmy żadnego kina - podjął się modernizacji i uruchomienia tego typu placówki – mówi Łukasz Czech z urzędu miejskiego w Łomży.
Tamtejsze władze, chcąc ratować kino, wpadły na oryginalny pomysł. Postanowiły bowiem przeznaczyć 10 tys. zł z dedykowanego pracownikom magistratu funduszu socjalnego na to, aby chętni urzędnicy mogli pójść na film. Po tym, jak zostaną zniesione obostrzenia, kino zorganizuje specjalne pokazy.
"Kinematografia mocno odczuła wprowadzone obostrzenia"
Jak podkreśla Łukasz Czech, z jednej strony wspomoże to łomżyńską placówkę, a z drugiej – skorzystają na tym pracownicy magistratu.
- W okresie pandemii to właśnie kinematografia jest jedną z dziedzin, które najmocniej odczuły wprowadzone obostrzenia – zaznacza.
Pieniądze przede wszystkim na wypłaty dla pracowników kina
Współwłaściciel kina Karol Charubin podkreśla, że pomoc magistratu jest cenna. Wystarczy na dwa tygodnie funkcjonowania instytucji. Pieniądze zostaną wydane przede wszystkim na wypłaty dla pracowników.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24