Pacjent, "który mógł znajdować się w grupie ryzyka", nie chciał przejść badań i oddalił się ze szpitala w Łapach (województwo podlaskie). Na jego poszukiwania ruszyli policjanci ubrani w kombinezony ochronne i maseczki. Mężczyznę udało się zatrzymać i przewieźć do szpitala.
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL W poniedziałek pracownicy szpitala w Łapach poinformowali policję o tym, że z placówki uciekł jeden z pacjentów. - Z przekazanej nam informacji wynikało, że do szpitala zgłosił się mężczyzna, który oczekiwał tam na badania. Zgłaszał złe samopoczucie, ale nie wyraził zgody na wykonanie badań i opuścił szpital - przekazuje Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji. I dodaje, że "z całego kontekstu wynikało, że pacjent może znajdować się w grupie ryzyka i może być potencjalnie zakażony koronawirusem".
Zatrzymany i przewieziony do szpitala
Funkcjonariusze namierzyli uciekiniera. Na nagraniu, które otrzymaliśmy, widać zatrzymanie mężczyzny przez służby. Pacjent przebywał w okolicy jednego z marketów. Na nagraniu widać jak policjanci i ratownicy medyczni w kombinezonach ochronnych i maseczkach na twarzach zajmują się mężczyzną, który na twarzy także ma maseczkę. Najpierw jest owinięty kocem termicznym, później wstaje, zbiera swoje rzeczy i idzie w kierunku karetki.
- Wszystko odbyło się z zachowaniem środków ostrożności - zaznacza Krupa. I dodaje, że mężczyzna został przewieziony do szpitala zakaźnego. "KORONAWIRUS. RAPORT". EKSPERCI ODPOWIADAJĄ W TVN24 NA WASZE PYTANIA
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24