Przed śmiercią 47-letni mężczyzna został prawdopodobnie zamknięty w piwnicy i pobity. Z domu zginęły rzeczy o łącznej wartości 600 złotych. Trzej mieszkańcy Hajnówki (województwo podlaskie) zostali zatrzymani i już usłyszeli zarzuty. Wobec dwóch 36-latków sąd zastosował trzymiesięczny areszt.
Informację o śmierci mężczyzny policjanci dostali w sobotę, około godziny 1 nad ranem. W jednym z domów na terenie Hajnówki znaleźli ciało 47-latka. W pokoju zastali też dwóch nietrzeźwych mężczyzn w wieku 35 i 36 lat. Na miejscu ustalili, że w budynku był jeszcze jeden mężczyzna, który uciekł przed przyjazdem patrolu. Policjanci zatrzymali go na terenie miasta jeszcze tego samego dnia.
- Z ustaleń wynikało, że 47-latek przed śmiercią prawdopodobnie został zamknięty w piwnicy, a następnie pobity. Z domu skradziono rzeczy o łącznej wartości 600 złotych - powiedziała Anna Podgórska, oficer prasowa policji w Hajnówce.
Zarzuty i areszt
Trzej mężczyźni zatrzymani do sprawy już usłyszeli zarzuty. Jeden z nich, 36-latek, odpowie za pozbawienie wolności, uszkodzenie ciała z narażeniem na utratę życia, a także kradzież z włamaniem. Drugi 36-latek usłyszał zarzuty pozbawienia wolności, nieudzielenia pomocy i kradzieży z włamaniem. Natomiast 35-latkowi przedstawiono zarzut pozbawienia wolności. Sąd postanowił, że 36-latkowie spędzą najbliższe trzy miesiące w areszcie.
- Ocena przyczyny zgonu przez biegłych z zakresu medycyny sądowej ostatecznie pozwoli śledczym na ustalenie zakresu odpowiedzialności mężczyzn w związku ze śmiercią 47-latka - dodała policjantka.
O śmierci 47-latka policję poinformował jeden z zatrzymanych mężczyzn.
Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: KPP Hajnówka