Zgłoszenie o niepożądanej reakcji chemicznej w jednym z zakładów produkujących środki czystości strażacy dostali o godz. 14.39 - poinformowała TVN24 Komenda Wojewódzka PSP w Białystoku. Na pomoc ruszyło 10 zastępów, w tym Grupa Ratownictwa Chemicznego.
Okazało się, że rozszczelnieniu uległ pojemnik z podchlorynem sodu. Z powodu reakcji chemicznej doszło do zadymienia, ale nie było ryzyka pożaru czy wybuchu. Strażacy na miejscu zdecydowali o wyciągnięciu pojemnika na zewnątrz i tam przeprowadzali w kolejnych godzinach akcję. Ich głównym zadaniem było przesypanie substancji do neutralizatora.
W tym czasie służby zdecydowały o prewencyjnej ewakuacji okolicznych mieszkańców. Nie ma informacji o poszkodowanych w jakikolwiek sposób. W sumie ewakuowano do późnego popołudnia ponad 100 osób z czterech bloków i 15 domów jednorodzinnych. Kilka osób odmówiło.
Kapitan Maciej Stefaniak z białostockiej straży przekazał redakcji Kontaktu24 po godz. 21, że na miejscu działało już 16 zastępów, a akcja powinna się zakończyć przed północą.
Jak przekazała po godz. 19. w rozmowie z TVN24 mł. asp. Weronika Komarowska z Komendy Powiatowej Policji w Wysokiem Mazowieckiem, teren wokół zakładu wieczorem wciąż zabezpieczali policjanci, a władze samorządowe wyznaczyły punkt ewakuacji w pobliskiej szkole.
"W związku z dzisiejszą sytuacją w firmie Clovin informujemy, że jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami straży pożarnej. Zapewniamy, że sytuacja została w pełni opanowana, znajduje się pod stałym nadzorem służb i nie stanowi zagrożenia dla mieszkańców" - napisał burmistrz Czyżewa Franciszek Kuczewski w sobotę po południu na profilu urzędu miejskiego na Facebooku. Zaapelował też o zachowanie spokoju.
W następnym komunikacie poprosił mieszkańców kolejnych ulic: Nurskiej, Mazowieckiej, Kościelnej, Dużego Rynku, Małego Rynku, Zambrowskiej, Andrzejewskiej oraz sąsiadującymi z zakładem o zamknięcie okien i nie wychodzenie z domów.
Późnym wieczorem burmistrz na profilu urzędu miasta Facebooku poinformował, że ewakuacja została zakończona. "Sytuacja jest opanowana i możecie państwo bezpiecznie wrócić do swoich domów" - napisał w komunikacie. Podziękował też strażakom i policjantom zaangażowanym w akcję.
Informację o możliwości powrotu mieszkańców do domów potwierdził w rozmowie z PAP dyżurny stanowiska kierowania Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Białymstoku. Podkreślił, że decyzja została podjęta po ocenie, że nie ma już zagrożenia.
Natomiast na miejscu zdarzenia w sobotę przed północą wciąż pracowali strażacy, którzy nadzorowali magazyn, a także sprawdzali stężenie chemikaliów w pobliżu zdarzenia.
Autorka/Autor: adso, lk
Źródło: TVN24, PAP, Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: x.com/KGPSP