Nałożył nowe buty i wyszedł. Wpadł po kilku miesiącach, gdy wrócił do tego samego sklepu

Mężczyzna jest podejrzewany o kradzieże sklepowe
Do zdarzenia doszło w Bielsku Podlaskim
Źródło: Google Earth

Policjanci z Bielska Podlaskiego zatrzymali 32-latka podejrzanego o kradzież butów w jednym ze sklepów. Mężczyzna kilka miesięcy wcześniej nałożył na stopy nowe buty, po czym wyszedł w nich ze sklepu. W pudełku zostawił stare obuwie. Podczas kolejnej wizyty buty rozpoznała ekspedientka i powiadomiła policję.

Dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży butów w jednym ze sklepów. Na miejscu mundurowi zastali pracownicę sklepu oraz podejrzewanego o kradzież 32-latka. - Z relacji zgłaszającej wynikało, że w lutym mężczyzna wszedł do sklepu, nałożył nowe buty sportowe o wartości 250 złotych, po czym wyszedł ze sklepu. W pudełku po obuwiu mężczyzna zostawił swoje stare buty. Kradzież została ujawniona przez pracowników jakiś czas później - opisała kom. Agnieszka Dąbrowska z policji w Bielsku Podlaskim.

W dniu zgłoszenia kradzieży mężczyzna ponownie pojawił się w tym samym sklepie.

Czytaj też: Nerwowo pakowali rzeczy, sprzed galerii ruszyli z piskiem opon - Miał na sobie skradzione wcześniej buty, które rozpoznała ekspedientka. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów i doprowadzony do komendy - poinformowała policjantka.

Ukradł też bokserki i skarpety

Przy 32-latku policjanci znaleźli opakowanie bokserek i trójpak skarpet. - Okazało się, że przedmioty te chwilę wcześniej 32-latek ukradł w innym sklepie - dodała oficer prasowa.

Mężczyzna jest podejrzewany o kradzieże sklepowe
Mężczyzna jest podejrzewany o kradzieże sklepowe
Źródło: KPP Bielsk Podlaski

Na jaw wyszło, że na koncie mężczyzny jest znacznie więcej tego rodzaju przestępstw. - Za wszystkie odpowie jednocześnie. Zgodnie z Kodeksem karnym grozi za to do pięciu lat pozbawienia wolności - podsumowała Dąbrowska.

Liczba kradzieży rośnie

W 2022 roku odnotowano 476 tysięcy przestępstw o charakterze kryminalnym - o 8 tysięcy więcej niż w 2021 roku. Plagą są kradzieże - ze sklepów znikają najczęściej alkohole i drogie kosmetyki, choć zdarzają się kradzieże tłumaczone biedą - informowała niedawno "Rzeczpospolita". W ubiegłym roku kradzieże sięgnęły poziomu 124 tys. – to o ponad 12 tys. więcej niż rok wcześniej (nie licząc wykroczeń).

Czytaj też: Skokowy wzrost kradzieży w sklepach. "Dokonują ich osoby, które wcześniej tego nie robiły"

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: