W 2022 roku odnotowano 476 tysięcy przestępstw o charakterze kryminalnym - o 8 tysięcy więcej niż w 2021 roku. Plagą są kradzieże - ze sklepów znikają najczęściej alkohole i drogie kosmetyki, choć zdarzają się kradzieże tłumaczone biedą - informuje "Rzeczpospolita". W ubiegłym roku kradzieże sięgnęły poziomu 124 tys. – to o ponad 12 tys. więcej niż rok wcześniej (nie licząc wykroczeń).
Jak wskazano w dzienniku, ponad połowę spośród wszystkich przestępstw, do jakich doszło w ubiegłym roku, stanowiły czyny o charakterze kryminalnym - w całym kraju odnotowano ich 476 tys., to o 8,1 tys. więcej niż rok wcześniej. "Co niepokojące, częściej dochodziło do tzw. przestępstw pospolitych, do których zalicza się siedem najbardziej uciążliwych dla społeczeństwa kategorii. A plagą są kradzieże" - podała gazeta.
Rośnie liczba kradzieży
Wzrost liczby kradzieży potwierdził w rozmowie z "Rz" insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji. Jak zauważył, w sklepach bez płacenia zabierane są głównie alkohole i drogie kosmetyki. - To pokazuje, że nie można takich zachowań usprawiedliwiać niskimi dochodami czy biedą - ocenił.
Według danych KGP w zeszłym roku doszło do 249 tys. przestępstw pospolitych - to wzrost o 10,7 tys. wobec 2021 r. Wśród nich dominują kradzieże, których skala jest ogromna - w ub.r. sięgnęły poziomu 124 tys. - to o ponad 12 tys. więcej niż rok wcześniej (nie licząc wykroczeń). "Kradzieżowa plaga dotyka zwłaszcza dużych miast, gdzie złodzieje mają pole do popisu" - podkreśliła "Rz".
"Chociaż kradzieży było więcej, sprawcy rzadziej trafiali do aresztu, ale częściej wpadali na gorącym uczynku i częściej kradli nieletni (wzrost młodych o pół tysiąca). Policja wykrywa średnio sprawców 42,4 proc. kradzieży (wzrost o 2,6 proc.), ale np. w Lubelskiem czy Warmińsko-Mazurskiem – 58 proc. W Warszawie – co czwartą. Zdarzają się tłumaczenia o motywacji 'z biedy' – jak w ub.r. w Katowicach, gdzie kobieta ukradła w markecie chleb i kefir warte 12 zł" - napisano w gazecie.
Zauważono również, że o ponad 3,2 tys. - do poziomu 70,1 tys. spadła liczba włamań. "Są jednak regiony, w których włamań przybyło - najbardziej (wzrost o blisko jedną szóstą) w Wielkopolsce" - czytamy.
- Być może złodziei kusi zamożność mieszkańców regionu - zasugerowali funkcjonariusze, bo nie widzą innego prostego wytłumaczenia. "Niewątpliwie dane w Wielkopolsce podbili włamywacze, ujęci jesienią ub.r., po kilku latach działalności - usłyszeli 130 zarzutów" - napisano.
"Wzrosła też skala przestępstw gospodarczych - o ponad 39 tys. - do poziomu blisko 265 tys. Przy czym największy, bo 186-proc. wzrost (z 40 tys. do blisko 75 tys.) miał miejsce na Śląsku" - poinformował dziennik.
Podniesienie progu przestępstwa przy kradzieży
Jeszcze w grudniu dyrektor zarządzający w Grupie SkipWish Maciej Tygielski w programie "Wstajesz i wiesz" w TVN24 mówił, że na wzrost kradzieży w sklepach wpłynie nowelizacja Kodeksu karnego, która od lutego 2023 roku ma zwiększyć próg przestępstwa kradzieży z obecnych 500 zł do 800 zł.
- Myślę, że to jest martwiące, dlatego że złodzieje byli i będą, tu się nic nie zmieni, ale mówimy o zachęcie przez nowelizację Kodeksu karnego i podniesienie progu - powiedział Maciej Tygielski. - To zachęci jeszcze bardziej nie tylko zorganizowane grupy przestępcze, ale też normalnych Polaków, którzy wcześniej nie dokonywali tych kradzieży, do tego, żeby to robić częściej - ocenił.
Czytaj także: Skokowy wzrost kradzieży w sklepach. "Dokonują ich osoby, które wcześniej tego nie robiły" >>>
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock