We wrześniu białostoccy radni podjęli uchwałę, w której zmienili nazwę fragmentu ulicy Elektrycznej (chodzi o część, przy której znajduje się białoruski konsulat – przyp. red.) na ulicę Wolnej Białorusi.
Po przyjęciu tej uchwały ponad 60 mieszkańców bloków zlokalizowanych przy tej ulicy podpisało się pod protestem do władz miasta. Jedna z mieszkanek skierowała skargę do sądu administracyjnego. Kwestionowała tryb podjęcia uchwały przez radę oraz chciała jej unieważnienia, powołując się na ważny interes prawny.
Skargę skierowała jedna z mieszkanek
W czwartek (16 marca) Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku zajął się tą sprawą i stwierdził nieważność uchwały. Uznał, że skarżąca - jako mieszkanka tej ulicy - miała interes prawny, czyli mogła wnieść skargę w tym trybie. A jej naruszony interes prawny polegał na tym, że dokonano zmiany jej adresu zamieszkania, a to zmusiło ją do zmian w dokumentach, ewidencjach i rejestrach, choć to miasto miało pokryć koszty, co wynikało z uchwały.
WSA zwrócił jednak uwagę, że samo naruszenie interesu prawnego nie oznacza, iż uchwała jest nieważna. Oceniał więc, czy doszło do naruszenia prawa i czy było to naruszenie "istotne". I uznał, że przy podejmowaniu tej uchwały doszło do takiego istotnego naruszenia prawa. Wskazał przede wszystkim na braki w treści uzasadnienia tej uchwały.
Sąd: braki w uzasadnieniu uchwały
Sędzia Marta Czubkowska wyjaśniała w ustnym uzasadnieniu wyroku, że chodziło o dwa niezbędne elementy uchwały, którą zmieniana jest nazwa ulicy. Pierwszy, to brak uzasadnienia, dlaczego dotychczasowa nazwa ma być zmieniona, bo w uzasadnieniu były tylko argumenty dotyczące nowej nazwy. Drugi - to brak informacji, dlaczego zaniechano w tej sprawie przeprowadzenia konsultacji społecznych, choć nie były one obligatoryjne.
- Zmiana ulicy jest ważną sprawą lokalną - mówiła sędzia Czubkowska.
Czytaj też: Andrzej Poczobut skazany na osiem lat więzienia
Przywoływała przepisy ustawy o samorządzie gminnym, dotyczące możliwości przeprowadzenia konsultacji.
- Zdaniem sądu, ta akurat sprawa powinna być skonsultowana z mieszkańcami, niemniej jednak brak tych konsultacji nie stanowi o istotności naruszenia prawa, bo nie jest to element obligatoryjny procedury. Niemniej jednak w uzasadnieniu uchwały powinna znaleźć się argumentacja dotycząca tego, dlaczego zaniechano przeprowadzenia tych konsultacji - dodała.
Sędzia mówiła, że te dwa elementy były ważne, a ich brak stanowił istotne naruszenie prawa, bo uchwała spotkała się z protestami mieszkańców. Również na sesji część radnych miała wątpliwości.
Mieszkanka: to, że jest tam konsulat, nie oznacza, że trzeba zmieniać nazwę ulicy
Białostoczanka, której skargę sąd uwzględnił, powiedziała dziennikarzom, że mieszka przy ul. Elektrycznej od ponad 50 lat.
- To, że obecnie przy tej ulicy jest konsulat Białorusi, a wcześniej było tam przedszkole czy plebania, nie znaczy, że trzeba zmieniać nazwę ulicy. Nic nie mam do Białorusinów, niech protestują, niech mają swój skwer. W tej chwili nie ma tam już protestujących. Mam nadzieję, że tabliczki z nazwą ulicy "Elektryczna" zawisną na stałe - mówiła.
Ulica Elektryczna znajduje się w ścisłym centrum Białegostoku. O zmianę nazwy jej części (od ulicy Warszawskiej do Jana Klemensa Branickiego), wystąpiła do władz miasta - w imieniu Białorusinów mieszkających w mieście - Fundacja TUTAKA. Chodziło właśnie o symbolikę lokalizacji, bo przy tej ulicy znajduje się białoruski konsulat.
Projekt uchwały wniósł prezydent miasta. Została podjęta niejednogłośnie: za było osiemnaście osób, trzy przeciw, a siedem wstrzymało się od głosu. Chodziło przede wszystkim o to, że nazwa ulicy Elektrycznej ma charakter historyczny, bo można ją znaleźć na mapach miasta z 1935 roku.
Chcieli oddać hołd Białorusinom, którzy walczą o niepodległe państwo
Na razie nie wiadomo, czy rada miasta zaskarży ten nieprawomocny wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
- Musimy przeanalizować sprawę. Oczywiście szanuję wyrok sądu, ale moim zdaniem powód zmiany dotychczasowej nazwy został dostatecznie uzasadniony w treści uchwały. Chcieliśmy oczywiście oddać hołd Białorusinom, którzy walczą o niepodległe państwo - mówi w rozmowie z tvn24.pl Łukasz Prokorym, przewodniczący białostockiej rady miasta.
Natomiast jeśli chodzi o konsultacje społeczne to mówi, że faktycznie nie było obowiązku ich przeprowadzania, ale od momentu, gdy prezydent powiadomił opinię publiczną o pomyśle zmiany nazwy ulicy, do podjęcia uchwały minęło pół roku.
- Wypowiadały się na ten temat różne środowiska, sprawa była szeroko dyskutowana – zaznacza przewodniczący.
Autorka/Autor: tm/tok
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google