15 września 1939 roku Niemcy zajęli Białystok, a później na mocy traktatu Ribbentrop-Mołotow, oddali Sowietom. W tym czasie udało się ocalić ciekawy eksponat - grot sztandaru Publicznej Szkoły Powszechnej nr 2, na którym widnieją inicjały jej patrona – marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza. Przechował go, szkolny woźny Józef Musiał, który miał już wcześniej w swoim życiorysie piękną kartę patriotyzmu. Grot do końca miesiąca można oglądać w Muzeum Podlaskim.
- Jak widzimy, to piękny orzeł z stylu art déco z monogramem EŚR i literą M na dole. To inicjały Edwarda Śmigłego-Rydza, marszałka Polski (stąd M – przyp. red.), który w 1935 roku został patronem tej szkoły – mówi Piotr Niziołek, kierownik Muzeum Historycznego w Białymstoku (czyli jednego z oddziałów Muzeum Podlaskiego).
Na kanale muzeum omawiał zabytek miesiąca, który jeszcze do końca września można oglądać w głównej siedzibie Muzeum Podlaskiego – ratuszu na Rynku Kościuszki. To grot sztandaru należącego w XX-leciu międzywojennym do Publicznej Szkoły Powszechnej nr 2, jednej z najstarszych szkół w Białymstoku.
Sztandar jednej z najstarszych szkół w mieście
Jej dzieje sięgają jeszcze I wojny światowej, kiedy to w 1915 roku Towarzystwo Pomocy Szkołom Polskim otworzyło w Białymstoku dwie placówki elementarne – pierwszą przy ul. Kraszewskiego 13, a drugą przy ul. Grunwaldzkiej 22.
ZOBACZ TEŻ: Wśród drutów kolczastych i apatii założyły Radio Majdanek. "Pamiętajmy, że jutro będzie lepiej"
Ta ostatnia rozpoczęła działalność w początku grudnia i prowadziła nauczanie w trybie dwuoddziałowym, aby w 1919 roku – już po odzyskaniu przez Polskę niepodległości – przenieść się (pod nazwą Szkoła Powszechna Nr 2) do lokali dzierżawionych przy ul. Św. Rocha 27 i 29, gdzie do dyspozycji uczniów było już dziesięć sal.
"W 1923 r. placówkę przekształcono w siedmioklasową publiczną szkołę powszechną. W roku szkolnym 1933/34 pobierało w niej naukę 544 uczniów" – czytamy na stronie Muzeum Podlaskiego.
Ukrywał grot przed okupantami
Dwa lata po tym jak w 1935 roku patronem szkoły został marszałek Edward Śmigły-Rydz, historia zatoczyła koło i placówka wróciła na Grunwaldzką, do wzniesionego gmachu pod numerem 49. Wtedy też placówka miała już sztandar i grot do tego sztandaru z inicjałami marszałka.
Po tym, jak w 15 września 1939 roku Niemcy zajęli Białystok, a 22 września przekazali (na mocy traktatu Ribbentrop-Mołotow) miasto Sowietom, szkoła została przekształcona w Dziesięcioletnią Pełną Szkołę Kolejową. Wtedy też jako woźny został tu zatrudniony Józef Musiał (1896–1980), któremu udało się ukryć wspomniany grot przed okupantem.
Był weteranem Wojska Polskiego
Józef Musiał wiele ryzykował, bo był jeszcze do niedawna pracownikiem Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej, a w 1920 roku walczył jako hallerczyk w wojnie polsko-bolszewickiej.
ZOBACZ TEŻ: 80. rocznica powstania w getcie białostockim. Dyskusja z udziałem Mariana Turskiego i Marka Brzezinskiego
Musiał miał grot również gdy w 1941 roku Niemcy zaatakowały Sowietów oraz gdy ci ostatni w 1944 roku ponownie zajęli Białystok. Zabytek przetrwał też - nieprzychylne pamiątkom z "sanacyjnej Polski" - czasy PRL, by trafić ostatecznie do muzeum.
- Trafił do nas jako dar wnuka Józefa Musiała – zaznacza Piotr Niziołek.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Podlaskie