- Dysautonomia to choroba, a właściwie grupa chorób, w których dochodzi do nieprawidłowości w funkcjonowaniu autonomicznego układu nerwowego. Dr n. med. Adam Stańczyk wyjaśnia, co może być przyczyną takich zaburzeń. To między innymi przebyte infekcje wirusowe, także COVID-19.
- Jedną z form dysautonomii jest zespół posturalnej tachykardii ortostatycznej, w skrócie POTS. Daje on objawy nie tylko w pozycji stojącej, może powodować też nudności, biegunki, zaparcia, wzdęcia, mgłę mózgową i wiele innych dolegliwości. Jak się go rozpoznaje?
- POTS potwierdza się albo wyklucza w teście pochyleniowym. Wyjaśniamy, na czym polega to badanie i w jaki sposób powinno być wykonywane, a nie zawsze jest.
- Tej choroby nie można wyleczyć, ale na jej objawy pomagają między innymi metody farmakologiczne. Dr Adam Stańczyk mówi, jakie są możliwości.
- Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w serwisie tvn24.pl.
Zuzanna Kuffel: Będziemy rozmawiać o dysautonomii, czyli zaburzeniach funkcjonowania autonomicznego układu nerwowego. Za co on odpowiada w naszym organizmie?
Dr n. med. Adam Stańczyk: Upraszczając, układ nerwowy dzieli się na dwie części - ośrodkowy i obwodowy. Na ośrodkowy składają się nasz mózg i rdzeń kręgowy, obwodowy natomiast też możemy podzielić na dwie części - somatyczną, która zależy od naszej woli, i autonomiczną, która koordynuje pracę wszystkich narządów wewnętrznych, w tym także naczyń krwionośnych. Autonomiczny układ nerwowy też dzieli się na dwie części - współczulną, potocznie nazywaną "układem walki i ucieczki", która pobudza nasz organizm do działania, oraz przywspółczulną, inaczej parasympatyczną. Buduje ją nerw błędny. Układ przywspółczulny - w uproszczeniu - odpowiada za nasz odpoczynek i za trawienie.
U pacjentów z dysautonomią problem jest tylko w układzie przywspółczulnym?
Bardzo często zarówno układ współczulny, jak i przywspółczulny nie działają u nich prawidłowo. U zdrowego człowieka one się nawzajem uzupełniają i regulują. W dysautonomii oba te układy mogą działać nadmiernie albo zbyt słabo bądź zupełnie się "nie dogadywać" i działać poniekąd niezależnie.
Zaburzenia pracy układu przywspółczulnego mają podłoże w dysfunkcji nerwu błędnego. Ale nie chodzi tutaj o jego mechaniczne uszkodzenie?
To nie jest anatomiczne uszkodzenie, które sprawia, że impuls gdzieś nie dociera. Problem leży w nieprawidłowym funkcjonowaniu nerwu błędnego - narządy wewnętrzne nie odbierają prawidłowo sygnałów i nie wysyłają adekwatnych do danej sytuacji impulsów. Może to dawać bardzo różne objawy z różnych układów, między innymi sercowo-naczyniowego, nerwowego, pokarmowego czy oddechowego. To dlatego, że nerw błędny biegnie od głowy aż do jamy brzusznej, a jego gałęzie dochodzą do wszystkich narządów.
Dlaczego nerw błędny przestaje działać prawidłowo?