Czy tego kogoś można nazwać człowiekiem? - pytają działacze zajmujący się zwierzętami. I pokazują zdjęcie psa w worku porzuconego przy drodze. Miał skrępowane łapy. Nie miał jak wydostać się z pułapki. Jego właściciela szuka policja.
Piątkowy poranek. Trasa między Goszczem a Nową Wsią Goszczańską.
- Otrzymaliśmy anonimowe zgłoszenie o tym, że przy drodze w worku leży pies. Funkcjonariusze od razu udali się na miejsce. Informacja została potwierdzona, czworonóg został uwolniony i przekazany pod opiekę schroniska - relacjonuje st. sierż. Aleksandra Pieprzycka z policji w Oleśnicy.
W worku, ze związanymi łapami
- Czy tego kogoś można nazwać człowiekiem? - zastanawiają się na Facebooku przedstawiciele grupy "Oleśnickie Bidy". I publikują zdjęcie unieruchomionego czarno-białego czworonoga, który został porzucony tuż przy drodze.
Nie wiadomo jak długo zwierzę leżałoby w tym miejscu, gdyby nie spostrzegawczość osoby, która sprawę zgłosiła policji. Wiadomo, że pies nie miał jak się ruszyć. Praktycznie został skazany na śmierć. - Nie tylko znajdował się w worku, ale miał też skrępowane łapy - mówi Agnieszka Szachidewicz z "Oleśnickich Bid".
"Wyrzucony do lasu jak zwykły śmieć"
Teraz Kropek, jak nazwano psa, znajduje się w punkcie przetrzymań zwierząt na terenie gminy Twardogóra. - Jak oceniła nasza wolontariuszka ma ok. 1,5 roku. To pies, który przez kogoś został wyrzucony do lasu, jak zwykły śmieć - denerwuje się Szachidewicz. "Oleśnickie Bidy" będą chciały przejąć czworonoga i poszukać mu nowego domu.
Tymczasem sprawą zajmuje się policja. - Trwają czynności, które mają na celu ustalenie właściciela i wyciągnięcie wobec niego konsekwencji - informuje Pieprzycka.
Psa uwięzionego w worku znaleziono na terenie gminy Twardogóra:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Oleśnickie Bidy