Kość żuchwowa młodego mamuta z zachowanym zębem. Takim oryginalnym znaleziskiem może się pochwalić Jacek Cymerman, mieszkaniec miejscowości Dębno na Dolnym Śląsku. Naukowcy twierdzą, że wykopalisko może mieć od 15 do 20 tysięcy lat i pochodzić z okresu ostatniego zlodowacenia, jakie miało miejsce w Europie.
"Skarb" jest brązowy. I właściwie bezkształtny. Wielkością przypomina przedramię dorosłego człowieka. Uwagę zwraca wystający ząb, którego powierzchnia przypomina pomniejszoną tarę, jaką dawniej używano do prania.
Prehistoryczny "skarb" w lesie
- Mąż przyszedł do domu z pracy w lesie i oświadczył, że znalazł prawdziwy skarb - opowiada Elżbieta Cymerman, mieszkanka dolnośląskiego Dębna.
- Na początku nie wiedziałem, że to kość, ale przedmiot wydał mi się bardzo interesujący – mówi Jacek Cymerman w rozmowie telefonicznej.
Konsultacja z kolegą, mail do profesora
Znalazca zawołał swojego kolegę. Ten z entuzjazmem krzyknął: „To skarb, będziesz bogaty!” Wówczas mężczyźni zabrali kość do domu.
– Zrobiliśmy kilkanaście zdjęć znaleziska. Obfotografowaliśmy je z każdej strony – opowiada Cymerman. - Później zdjęcia wysłałem mailem do pracowni paleontologii na wrocławskim Uniwersytecie Przyrodniczym – dodaje.
Odpowiedź naukowca była zaskoczeniem dla pana Jacka.
- To bardzo dobrze zachowana kość mamuta, młodego osobnika. Możemy wstępnie datować, że pochodzi sprzed 15-20 tysięcy lat – mówi profesor Leonid Rekovets, z katedry paleontologii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. - Szczątki mamutów na terenach Polski nie są dużym zaskoczeniem. Ale ta kość ma wyraźnie zachowany ząb, który należy dokładnie zbadać – dodaje i wyjaśnia, że to właśnie przez ten fakt znalezisko jest wyjątkowe.
Nie ma pieniędzy na badanie kości
– W pierwszej chwili mąż był tak dumny ze swojego znaleziska, że nie chciał go oddać do badań uniwersyteckich – mówi żona znalazcy. - Wolał raczej oprawić w szkło i powiesić na ścianie – przyznaje i dodaje ze śmiechem, że kość jest zdecydowanie za ciężka, by ją gdziekolwiek wieszać.
Problem pojawił się jednak, gdy naukowcy oświadczyli, że w tym roku nie mogą sfinansować badań, bo brakuje pieniędzy. Obiecali jednak przyjąć kość po nowym roku.
Dlatego Cymerman został poinstruowany przez badaczy, jak przechowywać znalezisko, by do czasu rozpoczęcia badań nie uległo zniszczeniu.
Pielęgnacja w prześcieradle
Do czasu oddania kości w ręce naukowców znalezisko czeka w kotłowni państwa Cymermanów. A ponieważ pan Jacek musiał wyjechać za granicę, pieczę nad znaleziskiem sprawuje jego żona.
Pani Elżbieta co 2-3 dni moczy kość i zawija w kilka warstw wilgotnego płótna. To niezwykle ważne, ponieważ przez tysiące lat skamieniałość przebywała w terenie bagnistym. A suche powietrze mogłoby spowodować, że skamielina by się rozpadła.
Miejscowość, w której znaleziono żuchwę mamuta, leży niedaleko Wołowa
Autor: Diana Harasymiuk/drud / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Łukaszewicz, M. Walczak