Podczas remontu wieży zabytkowego Dworu Sarny znaleziono kapsułę czasu. W wiadomości sprzed wieku były m.in. ręcznie spisane dokumenty i ówczesne pieniądze. Teraz właściciele dworu postanowili stworzyć własną kapsułę. - Chcemy kontynuować tradycję - mówią.
- Skoro podczas prac remontowych w 1920 roku umieszczono tu kapsułę czasu to możemy domyślać się, że wcześniej też je tu umieszczano. Chcemy kontynuować tę tradycję. Chcielibyśmy, by następcy za kilkadziesiąt lat również ją kontynuowali - wyjaśnia Martin Sobczyk z Fundacji Odbudowy Dworu Sarny.
"Nawiązanie do tego, co sami znaleźliśmy"
Właśnie z tego powodu w niewielkiej i szczelnej tubie ze stali nierdzewnej umieścili wiadomość dla przyszłych pokoleń. Co znalazło się w środku? - Dokumenty dotyczące naszych działań: prowadzonych prac remontowych i wydarzeń kulturalnych, jakie do tej pory zorganizowaliśmy. Alwe także artykuły prasowe w kilku językach na temat dworu, wydruki koncepcji architektonicznych, kamerton, by zaznaczyć naszą funkcję muzyczną i sakiewka ze spółczesnymi pieniędzmi - wylicza Sobczyk. I podkreśla: to nawiązanie do tego, co sami znaleźliśmy. Jest jednak pewna różnica. Współczesnego listu nie napisano odręcznie, ale na komputerze. Wszystko po to, by w przyszłości nikt nie miał problemów z ich odszyfrowaniem.
Remont wieży w której niedawno znaleziono wiekową kapsułę czasu dobiega końca. Dlatego ta współczesna kapsuła w ciągu najbliższych tygodni zostanie umieszczona w nowej kuli, która będzie wieńczyła wieżę. Do połowy listopada budynek dworu będzie miał nowe stropy, a wieża będzie jak nowa. - Dzięki temu będziemy mieli zupełnie inny obiekt, który nie będzie groził katastrofą budowlaną - podkreśla mężczyzna.
Zespół dworski z zachwycającą kaplicą
Dwór Sarny powstał w XVI wieku. Nazywał się Zamkiem Scharfeneck. Wówczas zespół budynków zdobił okolicę. Z upływem lat robił jeszcze większe wrażenie. Wszystko przez kaplicę, która została wybudowana w XVIII wieku. Malowidła na jej suficie i ołtarzu budziły podziw niejednego odwiedzającego.
II wojna światowa oszczędziła zespół dworskich budynków. Gorsze czasy nastały później. Po 1945 roku stały się własnością państwową. W mury folwarku wprowadzili się pracownicy Państwowych Gospodarstw Rolnych. Obiekt niszczał, a skala dewastacji odstraszała potencjalnych kupców. O dworze głośno stało się w 2010 roku. Wszystko dlatego, że zespół budynków na celownik wzięła fundacja Karola, księcia Walii. O potencjalnym zakupie przez przedstawiciela brytyjskiej monarchii informowały lokalne media. O sprawie było głośno, ale finalnie do transakcji nie doszło.
Losy dworu odwróciły się dopiero w 2013 roku, gdy obiekt w Ścinawce Górnej kupił dziennikarz i dwóch prawników z Warszawy. Praktycznie od tego czasu w Sarnach trwa remont. Już teraz dwór działa jak instytucja kultury. Odbyły się tu też dwie edycje Międzynarodowej Letniej Szkoły Muzyki Dawnej, ale także koncerty.
Dwór Sarny znajduje się na Dolnym Śląsku:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Fundacja Odbudowy Dworu Sarny