Kilka tygodni trwała walka o życie niemowlaka, który urodził się w trakcie nieudanego zabiegu przerwania ciąży. Śledztwo w sprawie śmierci dziecka i przeprowadzonej aborcji wszczęła właśnie prokuratura okręgowa we Wrocławiu. - Sprawdzimy, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa - wyjaśniają śledczy.
- Zostaliśmy poinformowani o śmierci dziecka, które w lutym urodziło się podczas legalnego zabiegu przerywania ciąży - wyjaśnia Małgorzata Klaus, rzecznik prokuratury okręgowej we Wrocławiu. To oznacza, że śledczy zamknęli postępowanie, które do tej pory prowadzili, czyli wyjaśnienie, czy podczas aborcji lekarze nie popełnili błędu w sztuce lekarskiej. - I wszczęliśmy nowe śledztwo. W sprawie możliwości popełnienia przestępstwa - dodaje.
Dziecko urodziło się żywe
Dziecko przyszło na świat 3 tygodnie temu w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu. W dniu 13 lutego na stronie fundacji Pro-Prawo do Życia pojawiła się informacja, że właśnie w tej placówce w wyniku aborcji urodziło się żywe dziecko z zespołem Downa.
- Podczas legalnej procedury tzw. przerwania ciąży, wywołano u pacjentki sztuczny poród, co zakończyło się urodzeniem ważącego ok. 700 gramów dziecka w 23/24 tygodniu ciąży - można było przeczytać wówczas na stronie fundacji.
Według informacji fundacji, lekarze reanimowali dziecko. Jego stan miał być określany jako ciężki.
Media, które napisały o tym, co miało wydarzyć się we wrocławskim szpitalu, sugerowały, że mogło dojść do złej oceny przez lekarzy wielkości płodu, a tym samym stanu zaawansowania ciąży. A także - do błędów podczas samego zabiegu.
Błąd w sztuce?
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny sprawy komentować nie chciał. Wiadomo jednak, że dyrektor powołał wówczas komisję w tej sprawie. Miała ona szczegółowo sprawdzić, czy nie zostały naruszone obowiązujące procedury.
Dziecko zmarło w ubiegły piątek. Szpitalna komisja pracuje do dziś. Prokuratura od wtorku prowadzi postępowanie. Zabezpieczono już dokumentację medyczną i przesłuchano matkę dziecka. Szpital nie chce komentować sprawy.
Autor: balu/bieru / Źródło: TVN 24 Wrocław