Wybili szybę wystawową w lombardzie i ukradli przedmioty, które były w zasięgu ręki. Potem pozbyli się między innymi ubrań, w których dokonali włamania. Niewiele to dało, bo już kilka godzin później byli w policyjnym areszcie. Zatrzymany został też mężczyzna, który przechowywał ich łupy.
W nocy w centrum Złotoryi (woj. dolnośląskie) dwóch zamaskowanych mężczyzn włamało się do lombardu. Kamieniami wybili szybę wystawową, po czym ukradli przedmioty, które były w zasięgu ręki. Zginęły telefony komórkowe, konsole do gry i sprzęt komputerowy o łącznej wartości kilku tysięcy złotych. Policjanci zajęli się sprawą i szybko wytypowali potencjalnych włamywaczy.
Po kilku godzinach już byli w celi
Jak się okazało, chcieli oni popełnić "przestępstwo doskonałe". Zatarli ślady, pozbyli się nawet ubrań, w których dokonali włamania. Już kilka godzin od zgłoszenia zostali jednak zatrzymani w jednym z mieszkań na terenie miasta. Do celi trafili trzej mężczyźni w wieku od 21 do 23 lat. Policjanci odnaleźli też niemal wszystkie skradzione przedmioty.
Jeden z zatrzymanych, odpowiedzialny za ukrywanie skradzionych przedmiotów, usłyszał zarzut paserstwa. Pozostali dwaj usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. W przypadku paserstwa kara jest o połowę niższa.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Złotoryi